Do niecodziennego i trudnego to skomentowania aktu wandalizmu doszło w sadzie w Wielkopolsce. Sadownik szacuje straty na około 30 000 złotych.
W wielkopolskim zagłębiu sadowniczym, w miejscowości Paprocin, nieopodal Sompolna, ktoś z niewiadomych przyczyn zniszczył nie tylko drzewka, ale także konstrukcję wspierającą i system nawodnieniowy. Sekatorem ścięto 300 drzew, ale wandale poprzecinali również taśmy kroplujące oraz druty sadownicze.
Sprawa oczywiście została zgłoszona na policję, która rozpoczęła śledztwo. Sadownik prosi o pomoc w znalezieniu sprawcy tego aktu wandalizmu. Nikomu nie życzymy takiego widoku w swoim sadzie i liczymy na to, że sprawcę dosięgnie odpowiednia kara oraz zwróci sadownikowi pieniądze za straty, które poniósł.
Ktokolwiek ma informacje na temat opisanego zdarzenia proszony jest o kontakt z panem Klaudiuszem pod numerem telefonu 534 153 065
Odciąć obie ręce
Odciąć ręce
Pozostaje problem karmienia bestii
Odciąć głowę
Nogi też
Oj za darmo nie zniszczyli…. komuś musiał się przysłużyć.
Ciekawe co Pan Klsudiusz ,, ma za uszami ” że taka niespodzianka go spotkała????
Myślę że wystarczy zacząć od niezadowolonych pracowników.
Wygląda jakby właściciel komuś zalazł za skórę, nawet najgłupszym patusiarzom nie chciałoby się takiego szajsu odwalać.
Tak to jest jak sie oszukuje pracownikow i nie wyplaca calych dniowek, lub odcina sie pieniadze. Znam sporo takich przykladow z okolic sandomierza.
On dokładnie wie kto to zrobił