Energia elektryczna to znacząca składowa kosztów produkcji. Stąd duże zainteresowanie technologiami, które pozwalają pozyskiwać energię. O fotowoltaice słyszeliśmy już wszyscy, a niektórzy zdecydowali się nawet na inwestycję. Tymczasem Zachód mówi dziś o… wiatrakach.
Możemy powiedzieć, że ostatnie lata to rozkwit instalacji fotowoltaicznych. Wiele gospodarstw zdecydowało się na fotowoltaikę, a zainteresowanie i popyt szły w parze z rozwojem firm oferujących jej instalację. Doczekaliśmy się nawet żartów na temat intensywności ofert i reklamy ze strony tej branży. Dziś fotowoltaika to rozwiązanie często już spotykane i jak to zwykle bywa, z czasem poszukiwane są inne opcje i coś, co wcześniej wydawało nam się nieosiągalne, z czasem staje się popularne.
Na Zachodzie dużo mówi się dziś o wiatrakach i możliwościach alternatywnego pozyskiwania energii. W Polsce prawo pod tym względem jest bardzo restrykcyjne, ale od tego roku w Dolnej Saksonii w Niemczech zmieniono przepisy i obecnie instalacja wiatraków o wysokości do 15 metrów wysokości będzie możliwa bez pozwolenia. Nowa zasada dotyczy zarówno terenów handlowych, przemysłowych, jak i terenów otwartych. W dużej mierze z tych rozwiązań będą korzystali rolnicy. Małe turbiny wiatrowe są niepozorne z wyglądu i często nie są nawet zauważane przez mieszkańców w sąsiedztwie.
Oczywiście, koszt takiej inwestycji jest bardzo duży, ale być może z biegiem lat ulegnie to zmianie. Niemiecki serwis dotyczący mikroinstalacji wiatrowych Klein-windkraftanlagen podaje, że mała turbina wiatrowa o łącznej wysokości 15 m może być wyposażona na przykład w wirnik o średnicy 6 m i mocy znamionowej około 6 kW. Za pomocą 6-metrowego wirnika można wytworzyć około 4500 kWh energii elektrycznej rocznie przy średniej rocznej prędkości wiatru 4 m/s. Z prędkością 5 m/s wiatru około 9000 kWh energii elektrycznej rocznie.
Ostatnie sezony każą nam przyzwyczajać się do wiatru. Zarówno jesień, zima, jak i początek wiosny to wyjątkowo wietrzna pogoda i zdarza się, że w rozmowach z sadownikami pada temat wiatraków. Dziś wydaje się, że jest to melodia przyszłości, ale czas pokaże, czy to rozwiązanie nie sprawdziłoby się i u nas. Oczywiście, o ile przepisy byłby łaskawsze…