Ceny jabłek 2020: Czemu media prorokują spadki?

ceny jabłek 2020

Dyskusja o cenach jabłek deserowych 2020, zwłaszcza w przypadku sprzedaży detalicznej, nie schodzi z ust zarówno sadowników, jak i ekonomistów. Ostatnio na ten temat wypowiedział się również Minister Rolnictwa. Pomimo tego, że podaż jabłek powoli i stale się zwiększa, to nadal nie przekracza ona popytu. W związku z tym ceny detaliczne pozostają wysokie. Idąc tym tokiem rozumowania, nie powinny również spadać ceny hurtowe, a sadownicy mogą oczekiwać adekwatnych do cen detalicznych, cen hurtowych.

Warto zacząć od inflacji. Dodruk pieniądza w naszym kraju skutkuje bardzo szybkim i zauważalnym wzrostem inflacji. Rosną ceny wszystkich towarów i usług, również tych niezbędnych do produkcji ogrodniczej. Skoro wszyscy podnosząc ceny zasłaniają się inflacją i wzrostem kosztów, to powinni to robić również sadownicy. Przecież ich koszty również rosną. Inflacja, która przejawia się we wzrostach cen nawozów, środków ochrony roślin i innych, dotyczy branży sadowniczej tak samo.

Jeśli prześledzimy ceny detaliczne zarówno w małych sklepach, wielkopowierzchniowych marketach czy wszelkiego rodzaju targowiskach, to otrzymamy przedział od 5 do 9 zł za kilogram jabłek deserowych. Te górne stawki dotyczą rejonów nadmorskich. Zatem cena detaliczna znacząco się nie zmienia od późnej wiosny, kiedy to z kolei ceny hurtowe były bardzo wysokie. Cała różnica pozostaje w kieszeniach pośredników.

Kolejna kwestia to pandemia koronawirusa. Obserwując i analizując światowe rynki od wiosny, można zaobserwować wyraźne trendy i zachowania wśród konsumentów. Na całej sytuacji wyraźnie zyskuje jabłko. Sprzedaż jabłek była wyraźnie wyższa na przykład w Hiszpanii w szczycie zachorowań wiosną. Pisaliśmy wtedy, jak bardzo ucierpieli na tym hiszpańscy producenci truskawek, których część plonów nie została zagospodarowana. Wiele wskazuje na to, że popyt na jabłka nie będzie słabł przez najbliższe miesiące.

Idąc tym tokiem rozumowania nie powinny spadać ceny w hurcie, a tak się dzieję. Jak na razie znaczne spadki cen Pirosa w hurcie były związane z jego chwilowym wysypem na rynkach hurtowych. Wraz z rozpoczęciem skupu i sortowania tej odmiany przez grupy producenckie, część sadowników zrezygnowała ze sprzedaży na rynkach hurtowych. Efektem tego, jest to, że 15 kilogramowa skrzynka Pirosa najwyższej jakości kosztowała pod koniec tygodnia nawet nieco ponad 50 zł. 3,40 – 3,50 zł za kilogram to bez wątpienia dobra cena za letnie jabłka, sprzedawane przecież prosto z drzewa.

To że jesienią, w pełni zbiorów ceny hurtowe spadną, nie ulega wątpliwości. Jest to dosyć oczywiste, a wszelkie artykuły i analizy o tym mówiące sadownicy powinni traktować z dystansem. Ważne jest natomiast, aby mieć świadomość (niezmiennych od wiosny) wysokich cen detalicznych, oraz aby odpowiednio cenić swoje jabłka w sprzedaży hurtowej. Jeśli sami sadownicy o to zadbają to jest to wykonalne. Tak czy inaczej na końcu i tak to wszystko „zweryfikuje rynek”.

Karol Pajewski

2 KOMENTARZE

  1. Ciągle te jabłka nimacie o czym pisać chyba tym sadownikom i tak będzie źle jedyna grupa która ciągle narzeka a dlaczego nikt nie sprawdza ile chcą płacić rwacza i ile godzin tylko oni myślą że ludzie zadarmo przyjdą i wyzywaj wszystkich od nirobow

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here