Wyższy popyt na jabłka to nie tylko lepsze ceny. W przeciwieństwie do miesięcy jesiennych i zimowych, wyższa cena dotyczy jabłek powyżej 70, a nie 75 milimetrów…
W nowym tygodniu notujemy kolejne, nieznaczne wzrosty cen jabłek na sortowanie. W grupach w zagłębiu grójeckim jest to zazwyczaj 10 groszy więcej w porównaniu z ubiegłym tygodniem. Wyraźnie zyskują Ligol i Alwa, za które można dostać maksymalnie 1,40 zł/kg. Z kolei najpowszechniej uprawiane odmiany (Jonagored, Szampion, Red Jonaprince) zrównały się cenowo z Idaredem. Obecnie to najczęściej nadal stawki na poziomie 1,20 zł/kg. Wymieniane ceny dotyczą jabłek po sortowaniu powyżej 70 mm.
Nieco wyższe stawki dotyczą Goldena Deliciousa, Boskoopa czy sportów Red Deliciousa. W tym wypadku grupy producenckie płacą maksymalnie 1,70 zł/kg. Najwyższe ceny tradycyjnie dotyczą paskowanych sportów Gali – 2,20 zł/kg. Niemniej, zarówno w tym przypadku, a także w przypadku sportów z rozmytym rumieńcem zapasy w kraju są już bardzo małe.
Nadal zyskuje, „niechciany” jesienią i zimą Idared. Grupy producenckie oferują najczęściej 1,10 – 1,20 zł za kilogram za jabłka powyżej 70 milimetrów. Niemniej takie stawki należy uznać za mało atrakcyjne wobec ofert na poziomie 1,10 zł za każdy kilogram w skrzyni. Nie zmieniają się natomiast ceny Glostera, który jesienią w ogóle nie był skupowany. Obecnie ceny nie przekraczają 1,00 zł/kg.
W stosunku do ceny sprzedaży jabłek przemysłowych, bardzo niskie są stawki, jakie na sortowniach otrzymują sadownicy za owoce nie nadające się na rynek deserowy. Jest to od 0,35 do 0,40 zł/kg przy cenach na zakładach nawet powyżej 0,65 zł/kg w zbycie.
Konsumentów Idareda mamy obecniee w kraju ładnych parę milionów, więc i cena jest.