Spadła podaż jabłek przemysłowych, a popyt utrzymuje się nadal na wysokim poziomie. Skutek może być tylko jeden – wzrost cen. To dobra wiadomość dla sadowników. Pytanie, czy rosnące ceny jabłek przemysłowych wpłyną na stawki uzyskiwane za jabłka deserowe?
W ogłoszeniach zakupu jabłek przemysłowych coraz częściej możemy spotkać stawki 0,59 i 0,60 zł za kilogram. Ta druga, „okrągła” cena daje sadownikowi 0,64 zł za kilogram brutto. Podaż jabłek do przetwórstwa wyraźnie zmniejszyła się w ostatnich dniach. Przyczyną tego jest zapowiadany mechanizm wycofania, który najprawdopodobniej wejdzie w życie.
W związku z tym sadownicy wstrzymują się ze sprzedażą jabłek deserowych do przetwórstwa. Trend ten – spowodowany niezwykle trudną sytuacją rynkową – był najsilniejszy w styczniu i w lutym. Wówczas producenci decydowali się przede wszystkim na upłynnienie jabłek z komór chłodniczych ze standardową atmosferą. Dziś pośrednicy dostarczają do zakładów znacznie mniejsze ilości surowca.
Obecnie najczęściej spotykana cena w grupach i sortowniach, to w przypadku popularnych odmian 0,80 zł za kilogram za jabłka od 75 do 90 milimetrów. W związku z tym i porą roku średnie stawki z partii jabłek nierzadko wynoszą po sortowaniu około 0,60 zł za kilogram i mniej. Średnią cenę z sortowania najbardziej zaniża cena za odsort do przetwórstwa na poziomie około 0,35 groszy.
W trudnej sytuacji rynkowej sadownicy coraz częściej i bardziej skrupulatnie liczą koszty. W związku z tym jest mało prawdopodobne, że wybiorą gorszy dla siebie kanał zbytu jabłek. Zatem, jeśli ceny jabłek przemysłowych utrzymają się lub wzrosną bardzo możliwe, że zmienią się również ceny jabłek deserowych.
Ponadto można się spotkać z opiniami, że również branża przetwórcza obawia się mechanizmu wycofania. Pomimo niezwykle trudnej sytuacji na rynku gazu (rekordowo wysokie ceny) firmy chcą skupić jak najwięcej surowca do produkcji. Jeśli mechanizm wycofania zostanie wprowadzony, to do przetwórstwa nie trafią dobrej jakości jabłka z komór chłodniczych, a wyłącznie odsort od sortowania, czyli (teoretycznie) 80 – 90% mniej surowca do produkcji soków i koncentratów.
Tak.przetworcy się boją.spac nie mogą po nocach.
Banialuki.
Ile tego wycofania bedzy100-200 tys ton???
W komorach jest 1 mln.
Oni dobrze wiedzą że to u nich skończy.
Teraz nie sypie sie bo mityczne banki.
Potem po 30 gr będzie sypanie na wyścigi