Na rynku hurtowym w Broniszach wypełnione wczoraj były wszystkie alejki i „poprzeczki”. Zdecydowana większość sprzedających oferowała śliwki. Ceny gruszek stabilne, w przypadku Klapsy to delikatne wzrosty. Śliwki nieco staniały.
GRUSZKI
Wszystkie dostępne odmiany gruszek cieszą się dobrym popytem ze strony kupujących. Jeśli chodzi Konferencje, której produkujemy najwięcej to ceny są dość stabilne na poziomie od 60 do 80 zł a 20 kilogramową skrzynkę.
Na rynku jest również Konferencja z importu. Pochodzi ona z krajów Beneluksu. To już kolejny sezon, gdy import stabilizuje ceny hurtowe przy niedoborze polskich gruszek. Z drugiej strony sadownicy podkreślają, że jest on zupełnie niepotrzebny. A bez importowanej Konferencji sprzedawali by swoje owoce znacznie drożej.
Inaczej jest w przypadku Klapsy. Jej nie ma skąd importować, więc ceny gruszek są wyraźnie wyższe. Nie ma już na rynku gruszek tej odmiany, które byłyby zerwane bezpośrednio z drzew. Wszystkie oferowane teraz owoce są już przechowanymi w chłodniach. Ceny od 60 nawet do ponad 90 zł za skrzynkę. Za gruszki najwyższej jakości sadownicy oczekują 5 zł za kilogram, jednak ceny transakcyjne są nieco niższe.
ŚLIWKI
Na rynku znowu zrobiło się „fioletowo” głównie za sprawą odmiany President, której zbiory nabierają rozpędu. Należy dodać, że większość sprzedających na rynku to właśnie producenci śliwek.
Oferta odmianowa jest niezwykle zróżnicowana. Sprzedawana jest Węgierka, Haganta, TopHit, Rekord, President, Cacanska Najbolja z chłodni i wiele innych. W środę ceny śliwek wyraźnie spadły.
Na grupach producenckich ceny skupu kształtują się wokół 1,80 – 1,95 dla śliwek powyżej 32 mm oraz 2,20 dla Węgierki. Pomimo tego, że większość oferujących śliwki „trzymała” cenę 2,00 zł za kilogram, to zdarzali się tacy, którzy sprzedawali znacznie taniej. To z kolei spotyka się z krytyką pozostałych, którzy zastanawiają się, jaki jest sens sprzedania owoców taniej, niż w miejscu zamieszkania bez ponoszenia kosztów.