Nawet, gdyby zmiany cen były znacznie większe niż teraz, to w obrocie jest bardzo mały ułamek jesiennych wolumenów. Z punktu widzenia sadowników istotna będzie sytuacja międzynarodowa tuż przed startem nowego sezonu.
Ceny „suchego przemysłu” stabilne
Podczas gdy na rynku jabłek przemysłowych na koncentrat notujemy pewne „turbulencje”, to nie można tego samego powiedzieć o surowcu do produkcji soków NFC. W tym wypadku sytuacja rynkowa jest stabilna, stabilne są również ceny.
Jeśli mamy „suchy przemysł” to bez problemów sprzedamy go nadal powyżej 1,00 zł/kg. Cena zależy od odbiorcy, odmiany, ale także tego, czy surowiec trafi na eksport. Obecnie spotkamy się ze stawkami od 1,05 do 1,50 zł/kg. Te najwyższe dotyczą Boikena i Boskoopa z przeznaczeniem na eksport. Co ciekawe, w powyższym zakresie zawierają się również oferty zakupu jabłek na obieranie. W tym segmencie rynku nikt obecnie nie straszy obniżkami.
W co gra duży biznes?
Ostatnie obniżki argumentowano nowymi amerykańskimi cłami. W przypadku Polski miały one wzrosnąć do 20%. Dziś cła są zawieszone na 90 dni, więc można złośliwie oczekiwać powrotu cen do poziomu około 1,00 zł/kg. Na zasłanianie się cłami powinniśmy na razie patrzeć z przymrużeniem oka i skupić się wyłącznie na tym, jaka sytuacja będzie obowiązywała w sierpniu, czyli tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu.
Prawdziwą przyczyną obniżek jest spadek cen kontraktów na koncentrat jabłkowy. Dziś kg kosztuje on 2,20 – 2,30 eur (9,40 – 9,80 zł/kg). Produkt jest o 12% tańszy niż w październikowym szczycie. Spadki są między innymi pokłosiem lepszych prognoz zbiorów pomarańczy, co zwiastuje większą produkcję koncentratu pomarańczowego.
