Ceny wiśni nieprzerwanie idą w górę. Niektóre punkty skupu ponownie podniosły ceny. Tym razem o kolejne 20 groszy.
Rosnące ceny wiśni potwierdzają mniejsze plonowanie spowodowane niekorzystnymi warunkami podczas kwitnienia (w tym głównie przymrozkami). Nieoficjalnie mówi się, że zbiory mogą być nawet o połowę mniejsze niż w 2023 roku.
Przez cztery dni ceny wzrosły o złotówkę. Jeszcze w czwartek cena na skupach wynosiła 4,20 zł/kg. W sobotę wiśnie można było już sprzedać za 5,00 zł/kg. Natomiast już wczoraj, czyli w niedzielę, nieliczne punktu skupu (np. MD-Macierzyński) zaoferowały 5,20 zł/kg.
Jeśli chodzi o dostawy na punkty skupu, są to ostatnie partie wczesnych, słodkich odmian wiśni. Łutówka nadal jest w mniejszości, ale w tym tygodniu zbiór wystartuje już na pełną skalę. Wiśnie na tłoczenie będą skupowane najprawdopodobniej od najbliższej środy. Niektóre mniejsze podmioty już teraz kupują wiśnie poza wyborem, które trafiają do chłodni. Cena to 3,00 zł/kg. Ale w tej kwestii wiele może zmienić się, kiedy z przerobem ruszą największe tłocznie.
Na rynkach hurtowych również obserwujemy poprawę sytuacji pod względem cen. W ubiegłym tygodniu słodkie wiśnie można było sprzedać w cenie od 5,00 do 6,00 zł z powodu chwilowo zwiększonej podaży. Jednak obecnie stawki wzrosły do 7,00 – 8,00 zł/kg, a sprzedaż jest raczej płynna.
Na rynku można znaleźć też coraz lepsze oferty za wiśnie z ogonkiem, przeznaczone m.in. na eksport. W tym przypadku znajdziemy oferty z chęcią zakupu w cenie 6,50 zł za kilogram.
