„Konkurencja nie śpi”, mówi stare handlowe powiedzenie. Być może wzrośnie konkurencja na jednym z rynków, na który eksportujemy jabłka.
Iran to duży „gracz” w produkcji jabłek
Iran to dziś dość odizolowany i objęty licznymi sankcjami kraj. Nie możemy jednak zapominać, że Iran to znaczący producent owoców. Tamtejsza produkcja jabłek waha się od 2 do 3 milionów ton (według FAO). Z kolei rządzący przekonują, że sięga 4 milionów ton.
Niezależnie od dokładnej liczby, mieszkańcy Iranu nie są w stanie skonsumować lub przetworzyć tak dużego wolumenu. Nadwyżkę trzeba gdzieś sprzedać…
Jak informują irańskie media, utworzono dwa specjalne rolnicze komitety techniczne. Ich zadaniem ma być powrót irańskich owoców na saudyjski rynek. Jest to to pokłosiem poprawy w stosunkach dyplomatycznych między krajami.
To zła informacja, nie może być inaczej
Jeśli kraje zacieśnią współpracę i rzeczywiście więcej irańskich jabłek trafi do Arabii Saudyjskiej to będą one konkurowały także z naszymi. Warto w tym miejscu podkreślić, że irańskie jabłka są przede wszystkim bardzo konkurencyjne cenowo (stąd ciągłe spory z Indiami). Trudno jednoznacznie skomentować ten argument w odniesieniu do bogatej Arabii Saudyjskiej.
Przez cały sezon 2023/24 wyeksportowaliśmy do Arabii Saudyjskiej ponad 12,5 tysiąca ton jabłek deserowych.
źródło: www.nournews.ir