Chile zdobywa rynki, które mamy „pod nosem”

Część sadowników z Chile postawiło na uprawę Elstara. Dzięki temu eksportują obecnie odmianę do krajów zachodniej Europy. My niestety, Elstara nie produkujemy w większych ilościach, a Zachód nie kwapi się do zakupu naszych tanich jabłek.

Elstar z Chile od jakiegoś czasu na dobre zagościł na rynkach Zachodniej Europy. Handlują nim hurtownicy w krajach Beneluksu i w Niemczech. Ceny są wysokie, ponieważ kilogram kosztuje w hurcie od 2,00 do 2,30 euro (9,00 – 10,30 zł/kg).

Takim sposobem oddalone o kilkanaście tysięcy kilometrów Chile zdobywa rynki, które mamy „tuż obok”. Niemniej jakieś grono producentów w Chile musiało kiedyś zbadać rynek europejski, aby podjąć decyzje o inwestycji w odmianę, którą lubi kilka narodów na północnej półkuli. Co więcej, muszą być to inwestycje niemałe, skoro pochodzące z nich owoce są z sukcesem sprzedawane na wymagających rynkach po 2 euro za kilogram.

Warto zwrócić uwagę na kolejny ciekawy aspekt tej sprawy. Chociaż nasze jabłka są 5 razy tańsze od jabłek z Chile, to nie są importowane na taką skalę. Potwierdza to po raz kolejny zasadę, że niska cena jest argumentem jedynie w przypadku eksportu na wschód.

Belgowie, Holendrzy a także Niemcy przepadają za odmianą Elstar. Pomimo upływu lat i szeregu nowych, klubowych odmian, Elstar nadal jest niezwykle ceniony. W krajach Beneluksu zapasy Elstara skończyły się już jakiś czas temu. Niedobory są skutecznie uzupełniane importem z Chile.

źródło: agf.nl

3 KOMENTARZE

  1. Sytuacja tak wygląda bo nasi rolnicy są przyzwyczajeni że spółdzielnia kupi… A sami nie potrafią zadbać o zbyt, myślą że ktoś to zrobi za nich, myślą że przyjdzie wójt i powie „teraz chodujcie tą odmianę, wtedy więcej zarobicie”. A niestety jeżeli samemu się nie zrobi i nie załatwi to tak będzie cały czas. Najwyzszy czas by rolnicy otrząsnęli się z marazmu.

    • Powoli tak się dzieje. Ale jest jeszcze wielu pseudo producentów którzy nie potrafia liczyć i trzeba poczekać aż zagrają truskaweczki bo nie zarobią na zbieraczy. Taka specyfika branży ogrodniczej ale wiele się zmienia.

  2. Choćby polski elstar kosztował 0,1 eurocenta to i tak Niemiec polskiego nie kupi bo to polak ma dorabiać niemca a nie odwrotnie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here