Mimo że słodkich odmian wiśni jest niewiele to zwiększona podaż jednej doby istotnie wpłynęła na ceny i sprzedaż.
Jeszcze w weekend słodkie odmiany wiśni (Kelleris, Debracen, Groniasta) można było sprawnie sprzedać po 6,66 – 8,33 zł/kg (20 – 25 złotych za łubiankę). Wcześniej stawki sięgały 10,00 zł/kg (30 złotych za łubiankę).
Szczyt zbiorów słodkich odmian (pomimo ich niższego plonowania) doprowadził do dużej podaży na rynku w Broniszach. Nasi rozmówcy relacjonują, że najwięcej wiśni dojechało na rynek wczoraj późnym popołudniem i wieczorem. Część owoców sprzedawana była dziś rano. W efekcie niektórzy sadownicy byli w stanie sprzedać wiśnie po 5,00 zł/kg (15 złotych za łubiankę). Dziś stawki nieco wzrosły.
Chwilowe „tąpnięcie” na rynku nie budzi dużych obaw na przyszłość. Lada dzień zakończą się zbiory wczesnych odmian. W tym sezonie i tak stawki są znacznie lepsze od tych z ubiegłych lat. Martwi jednak brak eksportu, który w przeszłości „zdejmował” z rynku duże ilości owoców. Dziś ogranicza się do niedużych ilości w skali całej produkcji.
Po drugie prace rozpoczynają mroźnie, a wraz z nimi skupy. W związku z tym mniejsi producenci wybiorą sprzedaż na miejscu zamiast wyjazdu na rynek hurtowy. Podsumowując, sytuacja powinna ustabilizować się już w czwartek.
Przyjechały tiry z ukraińska wisienka ….towarek przesypany w lubianeczki i zejsrała się cena
wczesna wisnia to jeszcze max 3-4 dni i koniec tyle bylo towaru w tym roku
towarek z ukrainy stoi na granicy bo badań nie przeszedł i nie chca ich wpuscich