Przy cięciu sadów karłowych, tak jak w każdym innym przypadku można wykonać wiele błędów. Jak zwykle zemszczą się na nas w przyszłości. Czego zatem unikać? Jakich błędów się wystrzegać?
Przy nowoczesnym modelu sadu, gdzie drzewo od drzewka jest sadzone metr od siebie lub gęściej nie możemy sobie pozwolić na nadmiar gałęzi. Wobec czego jako największy błąd w sadach karłowych można przyjąć zbyt zachowawcze cięcie. Doprowadzi ono do plonu o zbyt niskiej jakości i małych, nieodpowiednio wybarwionych owoców. Pamiętajmy, że drzewa sadzone we wspomnianych rozstawach muszą otworzyć ścianę owoconośną, ale gałęzie drzew nie mogą na siebie zachodzić.
W sadach karłowych warto zwracać uwagę, aby nieco starsze gałęzie dolnego piętra korony były prowadzone w jednej osi. Niektórzy doradcy nazywają ten zabieg „osiowaniem”. Chodzi o to, aby gałęzie 3 czy 4 letnie nie rozchodziły się w zbyt wielu kierunkach (nie był zbytnio rozgałęzione), a były prowadzone możliwie w jednej osi od przewodnika. To zapewni nam dobry transport substancji odżywczych, a w rezultacie wysoką jakość owoców.
Podobnie jak w przypadku sadów półkarłowych, również w sadach karłowych nie powinniśmy zostawiać dłuższych, jednorocznych gałęzi bez ich skracania. Szczególnie w górnej części korony. Gałęzie takie nie mają pąków kwiatowych, a gdy ich nie skrócimy wiosną będą kontynuować wzrost i skutecznie zacieniać niższe partie korony. Co więcej skrócenie według zasad cięcia „na klik” będzie stymulowało zakładanie pąków kwiatowych.
Nie wolno również doprowadzić do sytuacji, gdy jedna, lub dwie gałęzie są dominujące wobec reszty korony. W związku z tym należy regularnie wymieniać gałęzie na całej wysokości drzewa. Pamiętajmy o starej zasadzie, która nakazuje bezwzględne usunięcie gałęzi, gdy jej średnica przekracza połowę średnicy pnia na jej wysokości. Z opisaną sytuacją możemy się spotkać przede wszystkim na odmianie Red Jonaprince.
W salach karłowych nie powinniśmy usuwać starszych gałęzi bez pozostawienia czopa. Cięcie “po sztamie” powoduje, że w tym miejscu nie wybiją nowe pędy. Pozostawienie czopa sprawi, że otrzymamy dwa nowe pędy, na których przyszłym roku wyrosną jabłka.
Ciekawe czy tych błędów unika piła lub listwa?
Jak ona zapatruje się na długość czopa?
Dlatego czasem może zdewastować sad, jak ktoś przeznaczy za silnie rosnące drzewa, albo starsze, albo za głęboko posadzone, nie równe pole. Bo huśta fale u góry. I nadal nie bedzie obcięte. Dobry gospodarz do tego nie dopuści.