Bez pracowników ze wschodu nasze sadownictwo nie jest w stanie sprawnie i wydajnie funkcjonować. Dociera do nas coraz więcej informacji o paraliżu wizowym na Ukrainie. Ryzyko konfliktu zbrojnego komplikuje całą sytuację.
Problem z wizami dla Ukraińców chcących podjąć pracę w Polsce trwa od niedawna. Wszystko przez sytuację z firmą obsługującą system wizowy. Wraz z końcem 2021 roku zakończyła się współpraca z dotychczasowym operatorem – firmą VFS Global. Proces wyłonienia nowego operatora przeciąga się w czasie. To właśnie jest bezpośrednią przyczyną wizowego paraliżu. Problemy mogą potrwać jeszcze dwa miesiące. Tyle czasu ma nowy operator, którym zostało polsko-francuskie konsorcjum na poradzenie sobie z sytuacją.
Pracownicy ze wschodu, przede wszystkim z Ukrainy są obecnie kluczowi dla całej branży ogrodniczej w Polsce. Ze strony ukraińskiej dochodzą informacje o pierwszych wolnych terminach na czerwiec. Wówczas zapotrzebowanie na pracowników (między innymi) przy zbiorach truskawek będzie już bardzo duże.
Polski MSZ poinformował, że od 13 stycznia została wstrzymana możliwość dokonania przedpłat na złożenie wniosków wizowych w punktach przyjmowania wniosków wizowych we lwowskim okręgu konsularnym, to jest: we Lwowie, w Iwano-Frankiwsku i w Użhorodzie. Od pracowników z Ukrainy w coraz większym stopniu zależy wydolność całej polskiej gospodarki.
Co ciekawe od 29 stycznia tego roku weszła w życie duża nowelizacja przepisów dotyczących legalizacji pobytu i pracy cudzoziemców w Polsce. Zgodnie z nią, cudzoziemiec ubiegający się o zezwolenie na pobyt czasowy i pracę nie musi wykazywać, że posiada zapewnione miejsce zamieszkania, jak to było dotychczas. Wystarczy, że zadeklaruje we wniosku adres zamieszkania w danym województwie. Dla migrantów zarobkowych zmiana przypisów pozwoli na łatwiejsze przedłużanie pobytu i szybsze zatrudnienie w Polsce. Pracodawcom z kolei łatwiej będzie pozyskać pracowników. Tak ma być w teorii.
W tle mamy jeszcze niezwykle istotną sytuację geopolityczną. Napięta sytuacja polityczna wpływa negatywnie na działanie administracji państwowej, w tym na mechanizm wydawania wiz. Istnieje oczywiście ryzyko konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Ewentualna wojna może znacząco skomplikować sytuację. W przypadku poborów do wojska może zostać wstrzymane wydawanie wiz dla części mężczyzn. Konflikt to także ryzyko masowej migracji Ukraińców do Polski.
Spotkamy się z przeróżnymi opiniami na ten temat. Pojawiają się głosy, że zabraknie nam pracowników na sezon truskawkowy, wiśniowy czy jabłkowy. To byłoby równoznaczne z faktem, że nie wszystkie owoce zostaną zebrane. Z drugiej strony usłyszymy opinie, że to tak naprawdę pozytywny scenariusz, oznaczający znacznie wyższe ceny owoców. A jakie jest wasze zdanie?
źródło: interia.pl / money.pl