Pozbiorcze dokarmianie cynkiem oraz borem sadownicy traktują jako inwestycję w zwiększenie potencjału plonotwórczego drzew na przyszły sezon. Składniki zmagazynowane jesienią będą wykorzystane wczesną wiosną, kiedy system korzeniowy jest jeszcze mało aktywny.
W wielu sadach zakończyły się już zbiory jabłek, inni sadownicy są na końcowym etapie. Pora na podsumowania. Większość sadowników określa sezon jako trudny – przymrozki, które wiosną pojawiały się kilkukrotnie, później deszczowa pogoda, która utrudniła walkę o jakość plonów. Sytuacja była bardzo zróżnicowana w zależności sadu. Warto jednak pamiętać, że zbiory to nie jest koniec pracy w sezonie.
Warto przypomnieć sobie, że w ostatnich sezonach warunki pogodowe występujące wiosną nie sprzyjały pobieraniu składników pokarmowych. Stąd bardzo ważna rola dostarczenia i zmagazynowania przez rośliny ważnych składników pokarmowych jesienią. Wiosną te składniki będą wykorzystywane w czasie kwitnienia i zawiązywania owoców.
Wielu sadowników jest zdania, że dokarmianie jesienne jest ważniejsze niż to w okresie wiosennym. Po pierwsze, przygotowujemy drzewa do prawidłowego wejścia w spoczynek zimowy. Po drugie, nawożenie pozbiorcze traktujemy jako startowe na nowy sezon. Musimy jednak pamiętać, że zarówno cynk i bor są pierwiastkami, które dosyć wolno przemieszczają się w roślinie. Warto zatem wybrać nawozy szybciej działające i co najważniejsze, wykonać zabieg, kiedy liście są zielone, aktywne i sprawnie pobierają składniki pokarmowe.
Podstawa dokarmiania po zbiorach to cynk, bor. Można dodać też niewielką ilość azotu w postaci mocznika, który dodatkowo będzie pełnił rolę fitosanitarną. Niektórzy sadownicy zastanawiają się czy ze względu na mniejsze plonowanie dokarmienie pozbiorcze jest potrzebne. Należy jednak wziąć pod uwagę, że cynk i bor są to pierwiastki, które odpowiadają za mrozoodporność i wigor pąków, a przez to potencjał plonotwórczy na następny rok. Warto zabezpieczyć rośliny przed ewentualnymi negatywnymi skutkami spadków temperatur zimą. Cynk przyspieszy drewnienie pędów, a bor ma za zadanie wzmocnić pąki kwiatowe.
Dodatkową kwestią, o której można wspomnieć także podczas tego tematu, to analizy gleby, które nadal są wykonywane zbyt rzadko. Powinniśmy skupić się chociażby na zawartości wapnia przyswajalnego w glebie. Na jabłkach już w trakcie sezonu wegetacyjnego uwidaczniały się niedobory składników, na przykład w postaci gorzkiej plamistości podskórnej. Sadownicy obserwowali niedobory także na liściach – głównie w postaci magnezu. Ważne żeby przeanalizować te sytuacje i podjąć również działania, żeby w kolejnym sezonie uniknąć tych problemów.