"... bo się gleba zakwasi". To główny argument, który nie jest prawdą. Pozostawienie jabłek pod drzewami w naszych warunkach klimatycznych nie zakwasi gleby w takim stopniu, żeby konieczne było dodatkowe nawożenie wapniem.
Pozostawienie jabłek przemysłowych w sadzie nie obniża pH gleby w znaczącym stopniu. Zdaniem naukowców zakwaszenie gleby jednak występuje. Nie jest to jednak spadek na tyle duży, że konieczne jest dodatkowe nawożenie wapniem. Potwierdzają to liczne badania, ale także doświadczenia samych sadowników.
Postulat pozostawienia jabłek w sadzie pojawia się przede wszystkim w latach bardzo urodzajnych lub przy bardzo niskich cenach za jabłka przemysłowe. Argumentem za zebraniem owoców pomimo niskich stawek jest uniknięcie rzekomego zakwaszenia gleby. Prawda jest zupełnie inna. Jabłka to duża dawka materii organicznej, która pozostanie w naszym sadzie. Jeśli teza byłaby prawdziwa to musielibyśmy każdego roku kilkukrotnie wywozić z sadu skoszoną trawę czy opadłe liście jesienią.
Niezebranie jabłek przemysłowych ma być równoznaczne z koniecznością podniesienia pH gleby przez wapnowanie. W rezultacie to kolejne koszty nie zabrania jabłek. To również nie jest prawdą. Zebranie jabłek ma być uniknięciem dodatkowych wydatków pomimo niskich cen sprzedaży. Powyższe, nieprawdziwe tezy są powtarzane przez lata i dosyć mocno utrwaliły się w świadomości sadowników.
Dzięki.🌝 Nie wiedziałem że to nie szkodzi. I jest jak gnój na przyszły rok.
A kto splaci wiosenne kredyty, długi za sor, nawozy, paliwo itp. jak jabłka zostaną w sądzie, czy to tak trudno zrozumiec, gdyby rolnik nie. musiał zbierac to by na pewno nie zbierał za 20 groszy a tak to chociaż trochę sobie splaci tych zeglosci.