Czeski senat odrzucił wczoraj ustawę o tak zwanych „czeskich półkach”. Zakładała ona uprzywilejowaną pozycję czeskich produktów w handlu. Polscy eksporterzy produktów spożywczych, w tym jabłek, mogą spać spokojnie.
Czescy senatorowie odrzucając ustawę stwierdzili, że jest ona sprzeczna z unijnym prawem. Po drugie pomimo teoretycznie dobrych założeń to zadziała ze szkodą dla obywateli. Produkty spożywcze wówczas znacznie podrożeją.
Teraz ustawa zostanie ponownie skierowana do sejmu. Jak informują czeskie media, wielu posłów zamierza się wycofać z jej popierania. Najprawdopodobniej głośnia ustawa zostanie odrzucona i tym samym odejdzie w zapomnienie.
Do Czech obok mięs, wędlin i nabiału, eksportujemy także jabłka. W ostatnich latach eksport do tego kraju wynosił od 20 000 do 30 000 ton rocznie. W rekordowych sezonach przekraczał 30 000 ton. Niemniej odrzucenie ustawy jest bardzo dobrą wiadomością zarówno dla polskich rolników i eksporterów.
Ustawa zakładała, że sklepy powyżej 400 metrów kwadratowych już w tym roku miałyby sprzedawać co najmniej 55% produktów spożywczych pochodzących z Czech. Do 2027 roku odsetek ten miałby wzrosnąć do 85%. O przyjętej przez czeski sejm ustawie, pisaliśmy pod koniec stycznia w artykule: Czesi chcą, żeby 55 proc. żywności w sklepach było z Czech!
źródło: pulsbiznesu.pl