Czy w tym roku wykarczujemy więcej sadów niż w 2019?

karczowanie sadów

Tuż po zbiorach, jak co roku, wielu sadowników przystępuje do karczowania sadów. Twardy rachunek ekonomiczny zmusza do usuwania najmniej dochodowych kwater.

Otwarcie swoistego sezonu na usuwanie sadów miało miejsce mniej więcej tydzień temu. Wtedy to pierwsi sadownicy zakończyli zbiory, a w sadach zamiast ciągników słychać coraz częściej odgłos pił mechanicznych. Jednak szczyt tych prac jest jeszcze przed nami i przypadnie na listopad.

Cofnijmy się pamięcią do ubiegłorocznej jesieni. Wtedy trend karczowania sadów był bardzo widoczny. Jeżdżąc czy to po zagłębiu grójeckim, sandomierskim, czy na Powiślu Lubelskim nie sposób było nie natknąć się na widok wyciętych drzew czy karp na pustych już kwaterach.

Niestety, areał usuniętych sadów jest niezwykle ciężki do oszacowania. Nie ulega wątpliwości, że usuniętych zostało wiele hektarów niedochodowych sadów i podobnie będzie w tym roku. Sadownicy karczowali w pierwszej kolejności nasadzenia najstarsze – najsilniej rosnące podkładki. Jeśli chodzi o odmiany to usuwano głównie Glostera, Idareda i pozostałe odmiany, których sprzedaż była problematyczna. W tej grupie znajdą się też często słabo owocujące odmiany letnie. 

Wielu sadowników zwraca uwagę, że Idared zyskał nieco w ostatnich latach. Warto jednak zwrócić uwagę, jak wygląda sytuacja ze sprzedażą tej odmiany w roku wysokiej produkcji. Każdy decyzje podejmuje indywidualnie na podstawie możliwości zbytu w swoim gospodarstwie. 

Decyzja o wykarczowaniu kwatery czy odmiany to przede wszystkim twardy rachunek ekonomiczny. Patrząc na ten sam areał, starsze sady na silniej rosnących podkładkach wymagają podobnych nakładów na ochronę, jednak z natury dają większy odsetek jabłek przemysłowych i nieco słabiej plonują. Karłowe nasadzenia to lepiej skalkulowane koszty w produkcji jabłka deserowego.

W ubiegłym roku wielu sadowników deklarowało rozpoczęcie uprawy borówki amerykańskiej, bądź truskawek w miejscu wykarczowanego sadu. Niestety, decyzje tego typu często podejmowane są na podstawie ostatniego sezonu produkcyjnego. Zachęcają ceny. I o ile plantacja truskawek nie jest inwestycją wieloletnią, tak borówki zaczną się zwracać dopiero w długiej perspektywie. 

Nie można zapominać o najważniejszej kwestii związanej z wymianą nasadzeń. Nadal zdecydowana większość w miejsce usuniętych kwater planuje posadzenie nowych odmian jabłoni. Zwiększamy tym samym wydajność produkcyjną z hektara, a w rezultacie zwiększamy nasze możliwości produkcyjne w skali kraju. Obiektywna ocena pokazuje, że ograniczenie produkcji w Polsce jest jak na razie niewykonalne. Na szczęście wraz z nowymi nasadzeniami będzie szła również wyższa jakość. 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here