Skup, rynek hurtowy i sprzedaż na eksport. Sadownicy mają dziś do wyboru trzy kanały sprzedaży słodkich odmian wiśni. Który z nich da najlepiej zarobić?
Wraz ze skupem wiśni do przetwórstwa, od kilku dni trwa także skup wiśni na eksport. Słodkie odmiany, które dobrze znoszą transport i chłodzenie, kupowane są przez nieliczne firmy w zagłębiu grójeckim. Obecnie handluje się przede wszystkim odmianami Groniasta i Debracen. Niestety, skala skupu jest znacznie mniejsza niż 5 czy 10 lat temu. Przypomnijmy, że ceny około 5,00 zł/kg oferowane były w tym wypadku już wiele lat temu… Zatem ekonomia nierzadko nie sprzyja sprzedaży słodkich wiśni na eksport.
Skup wiśni na eksport – aktualne ceny
Owoce skupowane są obecnie w dwóch kategoriach:
- z ogonkiem i listkiem / 5,00 – 6,00 zł/kg
- bez ogonka / 5,00 zł/kg
W pierwszym przypadku najpierw musimy pojechać po skrzynki, potem dostarczyć je do firmy. Każdy pracownik zbierze mniej wiśni z ogonkiem niż bez ogonka, więc będzie oczekiwał nieco wyższej stawki od kilograma. Dlatego przy różnicy między punktem skupu na poziomie 1,00 zł na każdym kilogramie, ten kanał sprzedaży przy 5,00 zł/kg nie jest atrakcyjny. Dlatego sadownicy, którzy mają po kilka drzew sprzedają teraz owoce z przeznaczeniem na mrożenie.
Przy stawce 6,00 zł/kg sprawa wygląda nieco lepiej. Jednak z drugiej strony po 6,00 zł/kg wiśnie wysokiej jakości można sprzedać na rynku hurtowym bez ogonków. Podsumowując, przy tej cenie sprzedaż na eksport będzie dobrym wyjściem, jedynie w wypadku, gdy sprzedaż hurtowa jest kłopotliwa z powodu dużej podaży.
A może sprzedać bez okonka?
Aktualnie słodkie wiśnie sprzedawane są na rynkach hurtowych najczęściej od 5,00 do 6,00 zł/kg (bez ogonka). Zatem w tym wypadku sprzedaż na miejscu, bez dodatkowych kosztów po 5,00 zł/kg będzie bardzo dobrym rozwiązaniem. Szczególnie, gdy nie produkujemy dużych ilości. Skorzysta na tym i przedsiębiorca handlujący owocami i płynność handlu na rynku hurtowym.
Sadownicy zwracają uwagę na zdrowotność
W tle dyskusji o tym, który kanał sprzedaży jest bardziej atrakcyjny dla sadownika, jest też wyjątkowo istotna kwestia zdrowotności drzew. Często przy zrywaniu wiśni z ogonkiem nadrywana jest kora gałęzi. Jeśli pomnożymy to zjawisko przez tysiące to mamy otwarte drzwi dla wszelakich patogenów chorobotwórczych. Sadownicy, którzy przez kilka lat z rzędu sprzedawali owoce z ogonkami na eksport podkreślają, że zdrowotność drzew pogorszyła się, a plony systematycznie spadały.