Koniec września to płynniejszy handel śliwkami. Sezon handlowy w Mołdawii zakończy się wcześniej. Już teraz dostawy są mniejsze.
Znacznie mniejsze dostawy śliwek z Mołdawii
Sezon śliwkowy w Mołdawii będzie znacznie krótszy od poprzedniego. Zgodnie z doniesieniami handlowców, zakończy się w połowie października. Zazwyczaj trwał do 3 tygodnia listopada. W ostatnim czasie zmniejszyły się również dostawy do Polski. Fakt podkreślają sadownicy, którzy dużo czasu spędzają na rynkach hurtowych.
Z powodu suszy i upałów, które wpłynęły negatywnie również na jakość owoców, w chłodniach zmagazynowano mniej owoców niż przed rokiem. W efekcie Mołdawia nie pobije rekordu eksportu sprzed roku – 78 tysięcy ton. Niestety pomimo tego, sezon 2024 był dla polskich producentów śliwek zdecydowanie nieudany. Import świeżych śliwek był w tym sezonie rekordowy…
Czy późna sprzedaż śliwek będzie udana?
Oczywiście nie jest zbiegiem okoliczności, że właśnie w tym samym okresie wzrosły ceny polskich śliwek z chłodni. Stawki są lepsze, ponieważ spada podaż krajowych owoców, a po drugie jakość i ceny śliwek z Mołdawii są coraz mniej konkurencyjne. Dziś krajową Hagantę i Tophita można sprzedać na rynku w Broniszach w cenie od 5,00 do 7,00 zł/kg.
Nie zapominajmy, że późna sprzedaż śliwek również bywa ryzykowna. Tak było dwa lata temu. Wówczas, pod koniec listopada, sadownicy sprzedawali ostatnie partie Węgierki nawet poniżej 2,00 zł/kg. Nikt nie był nimi zainteresowany. W tym roku taka sytuacja może mieć miejsce nieco wcześniej…
źródło: www.moldress.md