Wobec rekordowych cen nawozów rolnicy szukają alternatyw. Jedną z nich jest naturalny obornik. W ostatnim czasie wzrasta popyt, a co za tym idzie ceny.
Bardzo wysokie ceny nawozów azotowych sprawiają, że wyraźnie rośnie popyt na nawozy naturalne, przede wszystkim obornik bydlęcy. Zgodnie z prawami ekonomii rosną także ceny. Rolnicy i producenci, z którymi rozmawialiśmy potwierdzają wzrost zainteresowania zarówno w przypadku obornika sprzedawanego luzem jak i tego granulowanego.
Za tonę obornika bydlęcego luzem trzeba dziś zapłacić nawet 100 zł. W ubiegłym roku tonę tego naturalnego nawozu można było kupić za 30 – 40 zł. Oznacza to wzrost o 150 – 230% w ciągu roku. Jeszcze taniej było na początku 2020 roku.
Ten sam trend obserwujemy w przypadku obornika granulowanego. Tu jednak wzrosty są procentowo mniejsze. Dystrybutorzy przyznają, że w porównaniu z wiosną czy ubiegłym rokiem zainteresowanych jest więcej. Przekłada się to na ceny. Jesienią ubiegłego roku produkt był sprzedawany po 550 zł za tonę. Dziś za tonę granulowanego obornika trzeba zapłacić około 620 zł.
