W ostatnich dniach obserwujemy wysoki popyt na jabłka przemysłowe. Rosną ceny na skupach i na mniejszych przetwórniach.
Popyt na jabłka przemysłowe oceniamy obecnie na dosyć wysoki, czego najlepiej dowodzą ceny skupu. Patrząc na sytuację globalnie, tak naprawdę będzie on wysoki przez całą jesień. Oczywiście nie możemy wykluczyć, że przetwórcy będą próbowali wykorzystać zwiększającą się w październiku podaż, aby obniżyć ceny, a co za tym idzie koszty wyprodukowania koncentratu jabłkowego.
Obecnie stawki na punktach skupu są dość zróżnicowane. Jabłka z przerywki sadownicy mogą sprzedać od 0,52 do 0,57 zł za kilogram. Zakres ten wynika ze zróżnicowanych stawek na zakładach przetwórczych. Firmy po zakończeniu sezonu wiśniowego od końca sierpnia będą skupiały się niemal wyłącznie na przetwórstwie jabłek, co większy konkurencję w zakupie. Już teraz realizowane są dostawy surowca z letnich odmian jabłek, które charakteryzują się wyjątkowo niską wydajnością w przetwórstwie. Jeśli ceny skupu nie spadną na przełomie sierpnia i września będzie to kolejnym potwierdzeniem wysokiego popytu.
Zrywanego Pirosa czy Paulareda można sprzedać nieco drożej. Jednak jabłka muszą być dojrzałe i nie zbierane. Zostaną przeznaczone do produkcji soków NFC. Po 0,65 zł/kg netto kupuje takie jabłka jedna z przetwórni w okolicach Warki. Jak informują jej pracownicy, w najbliższym czasie kupowane będą również jabłka odmian Delikates czy Celeste.
Soki NFC i przypadkowy przemysł z konwencji. Dziękuję…. pytanie kto się za to weźmie aby nie pogrzebać tego produktu