To, co dziś działo się na targowiskach w zagłębiu grójeckim, można z czystym sumieniem nazwać „drzewkowym szaleństwem”. Popyt jest ogromny, a drzewka sprzedawane są szybko i w dużych ilościach.

Popyt na drzewka jest ogromny

W każdą środę, w okresie od późnej jesieni do późnej wiosny, w Białej Rawskiej i w Grójcu, można kupić drzewka owocowe. Targowiska, a dokładnie drzewka na nich oferowane, zbierają skrajne opinie. Prawda jest taka, że można kupić i bardzo wysoką, i bardzo niską jakość materiału szkółkarskiego.

Mówiąc o popycie, w zasadzie trudno dziś wymienić odmiany jabłoni, na które nie ma popytu. Jednak dziś szkółkarze wskazują przede wszystkim na Red Jonaprinca, Szampiona, Chopina i Sandera. To zaskakujące i dziwi także naszego rozmówcę, który już sprzedał całą tegoroczną produkcję Glostera…

Ceny jednorocznych drzewek na targowiskach to dziś najczęściej 10 – 12 zł/szt. Materiał szkółkarski drugiej klasy to 7 – 8 zł/szt. Jednak patrząc na to, jakie ilości drzewek znalazły dziś nabywców, można spodziewać się podwyżek ze strony szkółkarzy.

Nadal nie brakuje zapytań o wiśnie. W tym wypadku nieco mniejsza produkcja i wysoki popyt doprowadziły do wzrostu cen. Za 13 – 15 zł/szt. raczej już niczego godnego uwagi nie kupimy. Drzewka wysokiej jakości to wydatek 18 – 20 zł/szt.

Dokąd nas to zaprowadzi?

Rekordowy popyt wynika przede wszystkim z dobrych cen jabłek przemysłowych tej jesieni. Co do tego nie mają wątpliwości ani sadownicy, ani szkółkarze. Jednak sadzenie jakiejkolwiek odmiany dla samego sadzenia, przyniesie więcej szkody niż pożytku. Zwiększymy obszar upraw, a więc także nasz całkowity potencjał produkcyjny. Masowe i nieprzemyślane nasadzenia to oczywiście korzyść dla branży przetwórczej.

Być może szkółkarze zwiększą produkcję w przyszłym roku, który z jakiś względów okaże się dla sadowników nieudany… Wówczas dla odmiany popyt na drzewka i ich ceny mogą być wyjątkowo niskie. Niezależnie od scenariusza, rynek zweryfikuje decyzje zarówno szkółkarzy, jak i sadowników….