Sprzedaż jabłek deserowych to dziś niełatwe zadanie. Chodzi tu zarówno o popyt, ale także o swego rodzaju dylemat, który towarzyszy w ostatnim czasie sadownikom.
Sprzedaż jabłek to niełatwa decyzja przy aktualnym tle ekonomicznym. Po pierwsze wynika ona z cen, jakie oferowane są przez kupujących. Stawki rzędu 0,70 są dziś równoznaczne ze średnią ceną na poziomie stawki, jaką można otrzymać za „suchy przemysł”- 0,54 zł/kg netto. Zatem decyzja o kanale sprzedaży wydaje się być oczywista.
W zależności od jakości sprzedawanej partii nawet cena 0,80 zł/kg może finalnie okazać się gorszą ofertą niż sprzedaż danej partii do przetwórstwa. Średnią bardzo zaniża cena za odsort na poziomie 0,30 – 0,35 zł/kg. Wielu sadowników zwraca uwagę, że to właśnie ceny jabłek przemysłowych decydują dziś o losie najpowszechniej uprawianych odmian. Co więcej nie mają wątpliwości, że gdyby nie ceny jabłek przemysłowych to Idared czy Gloster byłyby kupowane po rażąco niskich stawkach z późnej jesieni, czyli 0,40 – 0,50 zł/kg.
Sadownicy sami przyznają, że „biją się z myślami”, jeśli chodzi o sprzedaż. Rynek jest nasycony. Pamiętajmy, że na wschód (Białoruś) nie sprzedajemy od początku roku. Nie zmienia to faktu, że wobec aktywnej sprzedaży jabłek deserowych do przetwórstwa spotkamy się z sadownikami, którzy zamierzają i w tym sezonie zdecydować się na długie przechowanie. Ich zdaniem szybkie „ubywanie” jabłek z komór może sprawić, że późną wiosną wreszcie ceny wzrosną. Nie sposób dziś to ocenić.
W ostatnich dniach dostajemy od producentów wiele informacji o sprzedaży jabłek deserowych do przetwórstwa. Potwierdzają to także właściciele punktów skupu. Na ciężarówki lądują dziś przede wszystkim najmniej poszukiwane odmiany. Niemniej opisywana sytuacja dotyczy także odmian innych niż Gloster czy Idared.
Zabraknie jak co roku.
Trzymać panowie do lipca.dane GUS i wapa o 4 mln ton to lipa i oszustwo.ten rok będzie nasz
No na pewno trzeba więcej nasadzić to ilość zrekompensuje straty – z takiego założenia wychodzą sadownicy POWODZENIA . TERAZ REALNIE rok jest jeszcze gorszy od zeszłego , nie dość że sprzedaż jest gorsza to więcej towaru jest w chłodniach będziemy sypać na potęgę za 30 gr jeszcze jedno w piątek zostanie ogłoszony wzrost cen energii elektrycznej o 20 %
Od lat wiadomo,że trzeba sadzić bo jest za mało i inni wejdą na nasze miejsce