Na rynku pojawia się coraz więcej ofert sprzedaży Early Genevy. Małe partie stosunkowo szybko się sprzedają. Ceny są dwukrotnie wyższe od jabłek z ubiegłego sezonu.
Obok starej, darzonej dużym sentymentem Papierówki (Oliwka Inflancka), nowy sezon jabłkowy tradycyjnie rozpoczyna się również od zbiorów odmiany Early Geneva, która ze względu na swoje wady uprawiana jest w niewielkich ilościach.
Ceny, jakie sadownicy uzyskiwali za pierwsze partie tytułowej odmiany pod koniec ubiegłego wynosiły maksymalnie 50 zł za skrzynkę (3,33 zł/kg). Obecnie ceny nieco spadły i wahają się od 38 do 45 zł za skrzynkę (2,50 – 3,00 zł/kg). Małe partie dostarczane przez producentów cieszą się dość dobrym zainteresowaniem i stosunkowo szybko się sprzedają.
Kolejny sezon, a problemy z odmianą niezmiennie takie same. Owoce intensywnie opadają tuż przed zbiorem. Zdarza się, że gdy producent zwleka ze zbiorem, może czekać go niemiła niespodzianka. Jabłka odmiany są bardzo delikatne, a plonowanie niskie. Dlatego też jest niewielu sadowników, którzy postawili na uprawę Early Genevy na większych obszarach.