Jeszcze 10 lat temu rynek amerykański był zupełnie nieznaczący dla eksportu polskiego koncentratu jabłkowego. Obecnie stanowi jego 10%. Dzięki mniejszej produkcji w Chinach i kwestiom politycznym jest on dziś jeszcze bardziej perspektywiczny.
Perspektywy, jakie otwierają się przed koncentratem jabłkowym z Polski powinny być brane pod uwagę, jeśli chodzi o strategię skupu surowca na ten sezon w rozmowach z przetwórcami na poziomie ministerialnym. Pomijając kwestie energetyczne popyt na koncentrat jabłkowy z Polski w tym i w przyszłym roku najprawdopodobniej nas nie zawiedzie.
Jak widzimy na wykresie niżej, eksport koncentratu do 2014 roku nie miał dla krajowego przetwórstwa żadnego znaczenia. Wówczas do Stanów trafiały setne części jednego procenta z całkowitego polskiego eksportu. Jednak patrząc na eksportowane wolumeny z perspektywy 10 lat widzimy wyraźny trend wzrostowy i pewną kluczową zależność.
Zestawiliśmy dane o eksporcie koncentratu jabłkowego z Polski z danymi o eksporcie do USA z ostatnich 10 lat. Wykres prezentuje, ile procent polskiego eksportu trafia za ocean. Rekordowy pod tym względem był rok 2019 (13,08%), w którym eksportowaliśmy duże ilości z rekordowych zbiorów z 2018 roku. Jednak nie to jest głównym powodem. Był nim bowiem znaczący spadek produkcji jabłek, a co za tym idzie i koncentratu jabłkowego w Chinach.
„Historia lubi się powtarzać”. W 2022 roku Chiny zbiorą niemal 10 milionów ton jabłek mniej niż rok temu. W związku z tym możemy się spodziewać, że końcówka tego roku i rok 2023 odznaczą się takim samym bądź wyższym odsetkiem w eksporcie do Stanów Zjednoczonych. Biorąc pod uwagę dane od stycznia do lipca tego roku do USA trafiło 10,33% (12 319 ton) całkowitego eksportu koncentratu z Polski.
źródło danych eurostat.ec.europa.eu
