Emilia Lewandowska: Ceny jabłek powinny nieznacznie wzrosnąć, ale powtórki z 2020 nie będzie

ceny jabłek deserowych

Obok handlu i popytu, kolejnym magnetyzującym tematem wśród sadowników jest próba odpowiedzi na pytanie o poziom wiosennych cen. Zdaniem Emilii Lewandowskiej z Fruit-Group, wzrosty najprawdopodobniej będą powolne i nieregularne. Jej zdaniem nie będzie powtórki z ubiegłego roku. Sadownicy w tej kwestii mają podzielone zdania.

– Na pewno nie powtórzy się scenariusz z wiosny ubiegłego roku – komentuje Emilia Lewandowska. Często jestem pytana o scenariusz cen i handlu na wiosnę. Nie jestem w stanie tego dokładnie przewidzieć. Niemniej często rozmawiamy o tym z handlowcami, jak również z zagranicznymi kontrahentami.

Darmowy numer TMJ - baner corner

Wiele wskazuje na to, że ceny jabłek deserowych powinny wzrosnąć. Z pewnością wykres ceny nie będzie wyglądał jak w ubiegłym roku. Nie powinno być bardzo gwałtownego wzrostu, który tak często wspominamy. Ceny powinny wzrosnąć, jednak będą to najprawdopodobniej stopniowe, nieregularne wzrosty w dłuższym okresie czasu.

– Wielu sadowników wstrzymuje się ze sprzedażą, czekając na wyższe ceny – kontynuuje pani Emilia. Jak dodaje, wcale im się nie dziwi. To, że nie zwiększają podaży w pewnym sensie wpływa na poprawę handlu w tym momencie.

To jak będą się kształtować ceny i handel zależy również w dużej mierze od przebiegu pogody, a głównie temperatur.

– Przymrozki są swego rodzaju hamulcem w podaży jabłek na rynku – jak mówi nasza rozmówczyni z taką sytuacją mieliśmy do czynienia już kilkukrotnie na przestrzeni ostatnich lat. Po wystąpieniu przymrozków, wielu sadowników wstrzymuje sprzedaż ostatnich partii jabłek oczekując znacznie wyższych cen. Sztuka ta zazwyczaj jest obarczona dużym ryzykiem– podsumowuje Emilia Lewandowska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here