Większość sadowników jest już po zbiorach Gali. Zdarza się jednak, że zbiór przeprowadzany jest obecnie na kwaterach wyjątkowo dotkniętych przez przymrozki. Owoce przeznaczone są do bezpośredniej sprzedaży na soki.
Skutki przymrozków widać pod postacią ordzawień i zniekształceń. Największy odsetek jabłek z defektami zewnętrznymi jest w kwaterach w obniżeniach terenu. W takiej sytuacji sadownicy najczęściej podejmowali się zbioru jabłek z górnych partii drzew, bo tam zazwyczaj uszkodzonych jabłek jest znacznie mniej. Te jabłka były kierowane do sprzedaży bezpośredniej lub do przechowywania, w zależności od wyboru sadownika.
Jeśli ordzawienia nie są znaczne, z pewnością będzie można zagospodarować je jako jabłka drugiej klasy. W wielu przypadkach jednak cały plon z dolnych partii jest przeznaczany na soki. Bardzo często ordzawienia obejmują połowę jabłka, podobnie jak deformacje. Takie jabłka nie musiały być zrywane w momencie osiągnięcia dojrzałości zbiorczej, dlatego często dopiero teraz przeprowadzany jest zbiór.
Cena za jabłka przeznaczane na soki wynosi obecnie około 55 – 60 groszy za kilogram (rejon Biała Rawska, Grójec, Warka). Takie owoce muszą spełniać jednak kilka wymagań. Najważniejsze, żeby nie miały żadnych oznak gnicia, ani objawów gorzkiej plamistości podskórnej. Zwraca się także uwagę, żeby w jabłkach nie było liści i trawy. Wszelkie oznaki ordzawień i lizaków nie stanowią problemu, jednak nie powinno być znacznych plam parcha.
Sadownicy zwracają uwagę, że w wielu gospodarstwach największe ordzawienia są właśnie na Gali. Pozytywnie zaskoczył natomiast Szampion – w większości przypadków uszkodzenia mrozowe są pod postacią delikatnych języków – bez deformacji jabłek.