Ile jabłek zbierzemy?

Szacowanie zbiorów to w naszym kraju dość burzliwy temat. Staje się on tym bardziej gorący, jeśli mamy do czynienia z wyjątkowo małymi, bądź dużymi zbiorami jabłek. Przysłuchując się dyskusjom sadowników, jak również informacjom, jakie napływają z mediów, można zauważyć niezwykle duże rozbieżności liczbowe. A nie wolno nam zapominać, jak duże znaczenie mają podawane liczby.

Zacznijmy od sadowników. Sytuacja jest bardzo zróżnicowana. Informacje o przewidywanych plonach różnią się diametralnie nie tylko w zależności od rejonu, ale różnice dotyczą nawet tych samych odmian w sąsiednich sadach. Cześć sadowników deklaruje, że plony będą na takim samy poziomie, co w ubiegłym roku, inni mówią o mniejszym plonowaniu niektórych odmian.

Niezwykły jest w tym roku opad czerwcowy, który w zasadzie przerodził się w opad lipcowy, co nieco komplikuje kwestię szacowania plonów, które, w jakiejś części, ulegają dalszemu pomniejszeniu.

Niestety, z samym szacowaniem plonów w Polsce również nie jest dobrze. Liczby, które podawany były w ubiegłych latach przez różne źródła wydawały się znacznie różnić od rzeczywistości. Jak będzie w tym roku?

Na jednym z zachodnich serwisów analitycznych IHS Markit, pisano ostatnio, że przymrozki miały znikomy wpływ na plonowanie w Polsce i że nasz kraj spodziewa się ponad 4 milionów ton jabłek. Jednak warto zwrócić uwagę, że takie dane zostały im przekazane. W dalszej kolejności informacje przedrukowały inne serwisy.  

Dokładne liczby co do tegorocznej, polskiej produkcji jabłek przekazywane są również w ogólnoinformacyjnych serwisach, mimo że oficjalnie takich danych jeszcze nie ma. Tym bardziej, że opad (jak widać) jeszcze się nie zakończył.

Niestety, takie przypadkowe informacje mogą wprowadzić wiele niepotrzebnej dezorientacji, szczególnie, jeśli te liczby są zawyżane. Zdecydowana większość sadowników deklaruje, że oczekiwane plony są na poziomie ubiegłorocznym lub mniejszym. Jest to spowodowane przymrozkami i wyjątkowo dużym opadem czerwcowym. Tym bardziej dziwią liczby na poziomie 4 mln ton.  Dodatkowo, część jabłek zostało uszkodzonych przez grad i nie trafi na rynek jabłek deserowych.

Karol Pajewski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here