Ilu rolników skorzysta z nowej ustawy o handlu w soboty i niedziele?

owoce na targu

Senat bez poprawek przyjął projekt ustawy o bezpośrednim handlu rolników w piątki i soboty. Teraz trafi ona na biurko prezydenta. Ułatwienia w sprzedaży bezpośredniej to dobra wiadomość. Niemniej ustawa nie pomoże największym, towarowym gospodarstwom sadowniczym.

Ustawa była projektem posłów Kukiz – 15. Większością głosów przeszła przez Sejm, a ostatnio przez Senat. Ustawa zakłada, że w drodze uchwały urzędy gminy będą zobligowane do wyznaczenia w miastach miejsc, w których rolnicy będą mogli bezpośrednio sprzedawać swoje produkty. Zaliczają się do nich przede wszystkim owoce i warzywa, ale także runo leśne, sery czy wędliny. 

Przepisy wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2022 roku. Jak dodaje wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk, rolnicy będą mogli handlować również w niedzielę. Ustawa tego nie zabrania. Projekt ma w założeniach skrócić łańcuch dostaw i zwiększyć dochody gospodarstw rolnych. Zdaniem posłów ma także charakter społeczny i prozdrowotny. Warto wspomnieć, że rolnicy sprzedający bezpośrednio będą zwolnieni z opłat targowych.

Podobne rozwiązania istnieją od lat w krajach Europy Zachodniej. Rolnicy nie muszą mieć żadnych specjalnych ustaw, pozwoleń, czy koncesji, aby legalnie i bezpośrednio sprzedawać swoje produkty. W niektórych krajach w ten sam sposób można sprzedawać również alkohole wytworzone na bazie produktów wyprodukowanych w gospodarstwach. W Polsce ustawa nie będzie obejmowała wyrobów alkoholowych.

Nowe przepisy, które zostaną podpisane przez prezydenta są bardzo dobrym rozwiązaniem, które należy jednoznacznie pochwalić. Jakaś część rolników na pewno w ten sposób będzie sprzedawać swoje produkty. W przyszłości można się pokusić o dalsze rozwinięcie tej ustawy bądź jej nowelizacje o produkty alkoholowe wytworzone w gospodarstwach. Wśród producentów, którzy skorzystają na nowych przepisach będą przede wszystkim te najmniejsze, rodzinne gospodarstwa. Analizując sytuację w kraju można przypuszczać, że rozwiązanie przyjmie się wśród konsumentów. Rosnąca inflacja i ceny żywności zapewne będą stymulowały poszukiwanie tańszych produktów. W ten trend idealnie wpisuje się sprzedaż bezpośrednia. 

Rozwiązanie to jest dedykowane przede wszystkim do mniejszych gospodarstw. Rolnicy gospodarujący na kilkudziesięciu do kilkuset hektarach z niej nie skorzystają. Podobnie jest w przypadku sadowników, którzy produkują kilkaset czy kilka tysięcy ton owoców w sezonie. Nie sposób sprzedać ich bezpośrednio tym kanałem dystrybucji w ramach jednego gospodarstwa. Niemniej ustawa zapewne przyczyni się do poprawy sytuacji finansowej jakiegoś odsetka rolników. To dobra informacja.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here