Wiemy, że dokładne szacowanie zbiorów nie jest ani proste, jednak milion ton to zdecydowanie za duża rozbieżność…
Jednym z głównych producentów jabłek na świecie, obok Chin, Polski, Stanów Zjednoczonych i Turcji, jest Iran. Jednak w naszym kraju rzadko o tym mówimy. Po pierwsze, dzieli nas duża odległość. Po drugie, irańskie jabłka nie konkurują bezpośrednio z naszymi tak jak ma to miejsce w przypadku owoców z Turcji.
Niedawno wiceminister rolnictwa Iranu ogłosił, że tegoroczne zbiory jabłek wyniosą od 3 do 4 milionów ton. To bardzo duża rozbieżność, ale podobnie było u nas w ubiegłym roku. Związek Sadowników RP oszacował zbiory na poziomie około 3 miliony ton, a WAPA i GUS prawie na 4 miliony ton. W tym sezonie prognozy są bardziej zbliżone i różnią się już „tylko” o 200 tysięcy ton.
Ciekawostką jest obszar uprawy jabłoni w Iranie – to aż 250 tysięcy hektarów. Średnia wydajność wynosi tam więc od 12 do 16 ton z hektara, co jest bardzo niskim wynikiem w porównaniu z polskimi sadami prowadzonymi na najwyższym poziomie.
Imponujące są także ilości jabłek eksportowanych przez Iran. Kraj jest w stanie wysłać za granicę 2,2 miliona ton jabłek. Trafiają one głównie do Indii, gdzie powodują protesty sadowników i wprowadzanie ceł, ale także do sąsiednich krajów arabskich i Azji Środkowej.
źródło: www.en.mehrnews.com