Z dalekiego, egzotycznego Iranu napływają do nas ciekawe informacje. Niewykluczone, że będą one kolejnym czynnikiem stymulującym wzrost cen jabłek w Polsce. Przez 2 miesiące na rynku międzynarodowym nie będzie irańskich jabłek.
Iran zakazuje eksportu jabłek
W euroazjatyckim handlu jabłkami mamy coraz ciekawszą sytuację. Miesiąc temu informowaliśmy o dużych niedoborach owoców i warzyw Rosji. Władze w Moskwie zezwoliły na „bezcłowy import awaryjny”. W tym 230 tysięcy ton jabłek.
W ostatnich dniach eksportu jabłek, pomarańczy i daktyli zakazał Iran. Teheran zdecydował o blokadzie eksportu na 2 miesiące. Powód? Niedobory i szybko rosnące ceny podstawowych produktów. Zakaz obowiązuje od 28 lutego, czyli od początku Ramadanu. To właśnie niepokoje społeczne spowodowane wzrostem cen przed rozpoczęciem Ramadanu były główną przyczyną decyzji irańskich władz.
Mniej irańskich jabłek na międzynarodowym rynku doprowadzi do wzrostu popytu na jabłka od pozostałych producentów, w tym na jabłka z Polski. Chociaż będzie to raczej kolejny czynnik działający na korzyść polskich sadowników, a nie kluczowa czy decydująca kwestia w marcowych i kwietniowych trendach rynkowych.
Wzrosną ceny jabłek w Polsce?
Pamiętajmy, że Iran jest jednym ze światowych liderów w eksporcie jabłek. Kraj ma potencjał produkcyjny porównywalny do naszego i eksportuje w sezonie do 1 miliona ton jabłek!
Zatem decyzja irańskich władz będzie miała znaczący wpływ na międzynarodowy handel. Większość tamtejszego eksportu trafia do Indii. Jednak irańskie jabłka trafiają także do krajów arabskich, Turcji i Kazachstanu. Bezpośrednio i pośrednio trafiają także do Rosji.
W związku z tym spadek podaży jabłek z Iranu będzie jeszcze bardziej wpływał na wysokie ceny jabłek na Bliskim Wschodzie, w Azji Południowo-Wschodniej i Azji Środkowej. To z kolei w dłuższej perspektywie najprawdopodobniej wpłynie na wzrosty cen w Europie i Turcji.
źródło: www.tridge.com
