Irańskie jabłka „rozpychają” się na światowym rynku. Irańskie szacunki mówią, że w minionym sezonie eksport przekroczył 1 milion ton. Czy Iran to poważny konkurent dla polskich jabłek?
Myśląc o konkurencji dla polskiego sadownictwa w pierwszej kolejności zapewne przychodzą nam do głowy kraje taki jak Włochy, Holandia, Serbia czy Mołdawia. Coraz więcej sadowników dostrzega rosnącą rolę Turcji, która najprawdopodobniej w nadchodzących latach jeszcze bardziej będzie umacniała swoją pozycję na międzynarodowym rynku. Jeszcze dalej od Polski jest Iran, który produkuje mniej więcej tyle jabłek co my – ponad 4 miliony ton w 2021 roku. W kwestii eksportu jabłek Iran stosunkowo szybko “pnie się do góry”.
Irańskie dane eksportowe robią wrażenie. W sezonie 2020/2021 kraj ten mógł wyeksportować ponad milion jabłek! Dokładne dane nie są znane, ponieważ część eksportu nie jest ujęta w oficjalnych statystykach. Bardzo ciekawy jest natomiast fakt, że jeszcze w dwa sezony temu Iran był na 10 miejscu na świecie pod względem eksportu jabłek. Dziś zbliża się do liderów.
Nie zapominajmy, że Iran cały czas ma dostęp do chłonnego rynku rosyjskiego. Rosja to dla tamtejszych jabłek drugi co do wielkości rynek eksportowy. Poza tym, irańskie jabłka trafiają przede wszystkim do Iraku, Afganistanu i do Indii.
Coraz więcej osób z branży dostrzega rosnącą pozycję Iranu na światowym rynku. Można się również spotkać z opiniami, że w długoletniej perspektywie to właśnie Iran i Turcja będą naszymi największymi rywalami na docelowych rynkach. Zwłaszcza, że sam Iran koncentruje się przede wszystkim na segmencie tanich jabłek.
źródło: ilna.news