Jabłka na obieranie nie drożeją tak, jak życzyliby sobie producenci

idared

Ceny jabłek przemysłowych wyraźnie rosną, ale nie ma to bezpośredniego przełożenia na ceny jabłek na obieranie. Te są niewiele wyższe. Z czego to wynika?

Najwyższe oferty za tak zwany suchy przemysł zrównały się z najniższymi cenami jabłek na obieranie. Te w przypadku grupy Jonagolda i Ligola wahają się od 0,45 do 0,55 zł za kilogram. Zazwyczaj oferty dotyczą jabłek od 70 do 90 mm. Najwyższą ofertę zakupu potwierdziliśmy na zakładzie w Łopatkach w województwie lubelskim. Przetwórnia oferuje 0,70 zł za kilogram netto za jabłka z grupy Jonagolda o jędrności minimum 5 kG w kalibrach 70 – 90 milimetrów.

W minionych sezonach, gdy szybko rosły ceny jabłek przemysłowych, równie szybko reagowali kupujący jabłka na obieranie. Zależność była widoczna. W tym sezonie ceny jabłek przemysłowych nie mają aż takiego przełożenia na ceny zakupu „obierki”.

Nasi rozmówcy, którzy działają w tej branży dodają, że coraz bardziej odczuwają presję ze strony sadowników. Dotyczy ona ceny zakupu surowca, a wynika z cen jabłek przemysłowych. Jak na razie nie są w stanie zapłacić więcej. Po pierwsze znacząco nie wzrósł popyt na jabłka obrane, czyli przede wszystkim kostkę jabłkową. Jeśli nie wzrasta popyt ze strony krajowych czy zagranicznych odbiorców to przetwórcy nie są w stanie oczekiwać od nich wyższych cen, a tym samym oferować wyższych cen zakupu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here