Od jakiegoś czasu ceny jabłek przemysłowych są bardzo stabilne. Jednak aktualne stawki nie odzwierciedlają ani popytu na surowiec, ani poziomu tegorocznych kosztów produkcji.
Zacznijmy od tego, że Chiny (największy producent jabłek na świecie) wyprodukują w tym sezonie niemal 10 milionów ton jabłek mniej niż rok temu! To niemal tyle, ile produkuje cała Europa. Sytuacja ta będzie miała niezwykle istotny wpływ na globalny rynek koncentratu jabłkowego. Dzięki większemu odsetkowi jabłek przemysłowych w Polsce, znacząco wzroście globalny popyt na koncentrat jabłkowy z Polski.
Obecnie sadownicy sprzedają kilogram jabłek przemysłowych najczęściej po 0,40 zł. Przy większych ilościach można otrzymać od pośredników 0,42 zł/kg. Dojrzałe odmiany, takie jak Lobo, Gala czy Paulared kupowane są z przeznaczeniem na soki po 0,65 zł/kg. Jabłka na obieranie są skupowane w niższych cenach niż jabłka na soki NFC – 0,55 zł/kg. Z drugiej strony sadownicy oczekują za większe partie surowca od 0,50 do 0,65 zł/kg.
Jeśli chodzi o branżę przetwórczą to jak na razie dostawy są przetwarzane na bieżąco. Nie obserwujemy kolejek. Zakłady nie pracują na pełnych wydajnościach. Zazwyczaj w analogicznych okresach minionych sezonów dostawy surowca były znacznie większe. W tym roku obserwujemy po pierwsze znaczny niedobór siły roboczej. Opóźniony jest także zbiór.
Jeśli chodzi o ceny, te mogą i powinny być znacznie wyższe. Zagadnienie szerzej omawiamy w oddzielnej publikacji (LINK). Od nich w dużej mierze zależeć będą ceny jabłek deserowych, które już teraz nie pokrywają kosztów produkcji.
