Jabłka przemysłowe: Na spadkach zarabiają wszyscy oprócz producenta

przemysł

Po zapowiedziach obniżek i wraz ze stopniowym zwiększeniem podaży wybrani pośrednicy maksymalizują zyski korzystając na zwiększeniu dostaw.

Większość ofert na punkach skupu waha się dziś od 0,34 do 0,36 zł za kilogram. Niemniej wybrane firmy pośredniczące w handlu również starają się wykorzystać zwiększoną podaż surowca. Kolejka chętnych do sprzedaży producentów niestety zawsze odbija się negatywnie na cenie surowca.

Warto przytoczyć sytuację na punkcie skupu nieopodal Grójca. Jak relacjonuje sadownik, jednego dnia obowiązywały aż cztery ceny. Zaczynając od rana: 0,38, 0,37, 0,36 i 0,35 zł/kg. Oczywiście wszystkie zakupione jabłka zostały sprzedane po jednej cenie. Na koniec możemy zapytać retorycznie, gdzie zostaje różnica?

Otrzymujemy od sadowników informacje, że w wybranych firmach ceny spadły dziś nawet do 0,32 i 0,30 zł/kg. Spadki do takich poziomów nie wynikają z obniżek cen na zakładach przetwórczych. W większości firm nadal dominują stawki na poziomie około 0,40 zł/kg. Zatem obserwowana sytuacja wpływa na korzyść wszystkich ogniw z wyjątkiem sadowników.

Jak widzimy w ekstremalnym przypadku zwiększona podaż surowca pozwala przedsiębiorcom na zysk na poziomie nawet 10 groszy na każdym kilogramie. Po raz kolejny pojawia się tu zagadnienie zwiększania dostaw po zapowiedziach obniżek. Na kolejnych zapowiedziach obniżek i „podgrzewaniu atmosfery” na rynku zyskują jedynie przetwórcy i pośrednicy, a tracą producenci, którzy niestety po raz kolejny ulegają presji i decydują się na sprzedaż przy zwiększonej podaży.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here