W sektorze jabłek przemysłowych nowy tydzień rozpoczyna się kolejnymi wzrostami cen zakupu. Po zakończeniu zbiorów przetwórnie poszukują surowca. Niemniej największy tonaż jabłek przemysłowych (druga połowa października) został przez branżę przetwórczą kupiony po najniższej cenie.
Chociaż na niektórych punktach skupu zobaczymy jeszcze ceny rzędu 0,26 – 0,28 zł/kg to jabłka przemysłowe można sprzedać znacznie drożej. Przy ilościach całosamochodowych otrzymamy 0,30 – 0,32 zł/kg netto. Cena skupu zatem wróciła do utrzymywanej przez dłuższy czas stawki 0,30 zł/kg. Trend wzrostowy jest wyraźny.
O ile wzrosły koszty samego procesu przetwarzania jabłek na koncentrat to na rynku tego produktu przeważają dobre nastroje. Ceny i handel są stabilne. Surowiec, którego sprzedaż jeszcze trzy tygodnie temu była problematyczna dziś jest poszukiwany. Pracownicy odpowiedzialni za zakup telefonują do firm handlowych i skupują jak największy tonaż surowca wobec zmniejszającej się podaży.
To, co działo się na rynku jabłek przemysłowych przez ostatni miesiąc jest kolejnym dowodem na fakt, że jego ceną mogą sterować sadownicy. Wstrzymanie dostaw surowca w połowie października skutkowałyby takim samym wzrostem cen, jaki obserwujemy obecnie. Tylko wstrzymanie dostaw może zatrzymać trend spadkowy w szczycie każdego sezonu. Po drugie cena surowca w Polsce zależy wyłącznie od okresowej jego podaży w kraju. Ten sezon po raz kolejny to udowadnia.
W zasadzie możemy mówić o zakończeniu szczytowego okresu w przetwórstwie jabłek przemysłowych w tym sezonie. Polityki zakupowej polegająca przede wszystkim na wstrzymywaniu dostaw i kumulowaniu surowca przyniosła branży przetwórczej ogromne korzyści. Największy tonaż jabłek przemysłowych, to jest druga połowa października został przez kupiony po najniższej cenie, Zwróćmy uwagę, że w tym sezonie równie często co o cenie, mówiliśmy o możliwości sprzedaży lub jej braku.
