W tym sezonie sadownicy mogą zaobserwować zdecydowanie mniejszą liczbę ogłoszeń kupna jabłek na obieranie. Wynika ona zarówno z dostatku surowca, jak i mniejszej liczby zamówień.
Jeszcze dwa czy trzy tygodnie temu ceny jabłek na obieranie były równe bądź nieznacznie wyższe od cen „suchego przemysłu”. Wobec tak niewielkiej różnicy ręczny zbiór gorzej wybarwionych partii nie był opłacalny ekonomicznie. Dlatego niewielu producentów decydowało się na ten kanał zbytu.
Ceny jabłek do produkcji soków i koncentratów wyraźnie spadły, natomiast ceny jabłek na obieranie nie zmieniły się. Dziś najdrożej sprzedamy Jonagoreda. Najlepsze oferty sięgają 0,50 zł za kilogram. Jednak większość ofert zakupu, zarówno Jonagoreda, Ligola czy Idareda wynosi od 0,35 do 0,40 zł za kilogram. Najtańszy jest natomiast Idared – 0,35 zł za kilogram.
W tym sezonie przetwórcy wobec dostatku surowca wyższej jakości rezygnują z zakupu jabłek po gradzie. W ich przypadku owoce trzeba obierać grubiej, co skutkuje większym odsetkiem odrzutów – mniejszą wydajnością. Ogłoszeń zakupu jest zdecydowanie mniej. Mniejsi przetwórcy mają wystarczającą ilość surowca od swoich stałych dostawców i nie muszą się ogłaszać. Ponadto przetwórcy notują jak na razie mniejsze zamówienia ze strony swoich stałych odbiorców z zachodniej Europy.