Uprawa grusz w Polsce jest coraz bardziej popularna. Nowe nasadzenia sprawią, że całkowite zbiory w nadchodzących latach najprawdopodobniej wzrosną. Jeśli przeliczmy tegoroczne 74 tysiące ton produkcji na 37 milionów mieszkańców, otrzymujemy równe 2 kilogramy na osobę.
Średnie spożycie gruszek w Polsce
W ostatniej publikacji Instytutu Ogrodnictwa o perspektywach produkcji gruszek z 2020 roku czytamy, że spożycie tych owoców w Polsce nie przekracza 2 kg na osobę rocznie. Ponadto, jesienią podaż jest nieco zbyt duża, a wiosną i latem większość oferty w marketach to owoce z importu. Patrząc na aktualne dane o spadającym spożyciu jabłek, gruszek raczej nie jemy dziś więcej niż 4 lata temu.
Odpowiedzią na wyrównanie podaży w czasie jest odpowiednia technologia produkcji i przechowania gruszek. Obie kwestie nie są ani proste, ani tanie. W skali kraju minie jeszcze dużo czasu, zanim będziemy w stanie zaoferować marketom duże wolumeny gruszek odpowiedniej jakości w maju. Do tego czasu konieczny jest eksport, przede wszystkim jesienią i zimą.
W tym sezonie eksportujemy znacznie mniej
Jeśli chodzi o eksport gruszek to nadal kluczowym i w zasadzie jedynym istotnym kierunkiem eksportu są rynki wschodnie. Bez Białorusi i Kazachstanu wynosi on w tym sezonie jedynie 300 – 500 ton miesięcznie lub mniej.
Na wykresie niżej widzimy, że ogólny trend jest oczywisty – eksportujemy coraz mniej. Przyczyn jest kilka, wspomnijmy problemy natury logistycznej, czyli tylko jedno czynne przejście towarowe z Białorusią. Jest jeszcze kwestia cen tych owoców w porównaniu ze spadającą siłą nabywczą wschodnich walut. Pierwszą odpowiedzią na przedstawioną sytuację jest promocja spożycia krajowych gruszek w Polsce.
