Belgijscy i holenderscy producenci gruszek są zdania, że prognozy zbiorów mają zbyt duży wpływ na ceny gruszek. Co więcej, na postawie prognoz można nawet oszacować ceny. Producenci i doradcy debatują jak zwiększyć dochodowość uniezależniając się od szacunków zbiorów.
Szacunki zbiorów to temat, który zawsze wywołuje dużą dyskusję. Dzieje się tak z oczywistego powodu – ich olbrzymiego wpływu na sytuację rynkową. Według belgijskiej firmy doradczej DLV istnieje ścisła zależność między prognozą produkcji gruszek według WAPA, a ich ceną. Zdaniem doradców i sadowników nie jest to do końca uczciwe. Na produkcji i sprzedaży gruszek można zarobić więcej. Im gruszek mniej, tym wyższa cena – to oczywiste. Jednak istnieją inne zmienne.
Im niższe plony, tym wyższe koszty jednostkowe. Doradcy obliczyli jednak, że nawet w przypadku zmniejszonej produkcji ceny sprzedaży rosną szybciej niż koszty produkcji (mniejszego tonażu na hektarze).
Producenci i doradcy z Belgii na jednym ze spotkań kilkukrotnie podnieśli temat prognoz zbiorów oraz tego jak ogromny wpływ mają one na ceny gruszek w Beneluksie. Tamtejsi sadownicy są zdania, że wycena kontraktowa oparta na wycenie kosztów to lepszy sposób na osiągnięcie bardziej uczciwych cen. Podsumowując, doradcy DLV uważają, że istnieje kilka możliwości na podniesienie cen Konferencji. Należy ograniczyć produkcję, zmienić opakowania i przede wszystkim wyceniać (i sprzedawać) owoce na podstawie kosztów produkcji.
źródło: cały artykuł – agf.nl