– Jak uzdrowić handel jabłkami w naszym kraju? – to jedno z pytań zadanych podczas dyskusji z Mirosławem Maliszewskim, prezesem Związku Sadowników RP, na zorganizowanym przez nasz portal webinarium. Zdaniem naszego gościa, jedyna droga to współpraca.
Co powinni zrobić rządzący, sadownicy, grupy producenckie, aby sytuacja w handlu poprawiła się? Zdaniem Mirosława Maliszewskiego, dopóki rząd będzie liczył jedynie na tanie poparcie, grupy nie przeciwstawią się odbiorcom, a sadownicy będą patrzeć na wszystko tylko z perspektywy swojego gospodarstwa, sytuacja nie ma większej szansy na poprawę. Musi nawiązać się pod tym względem forma współpracy i zostać ustalona strategia działań.
Rynek krajowy jest zaspokajany w całości, jeśli chodzi o produkcję jabłek, większą część zbiorów musimy jednak wyeksportować. Warto obserwować, w jakim kierunku podążają zmiany w innych krajach produkujących jabłka i wyciągać wnioski z ich działań. Są to między innymi: rezygnacja z produkcji owoców do przetwórstwa, postawienie na jakość, odmiany klubowe, ograniczenie pozostałości w jabłkach. Zapraszamy do obejrzenia relacji filmowej z tej części spotkania.
I uprawa bio. Jabłka do szkól jak mleko
najlepiej za darmo…
Sadownicy będą usatysfakcjonowani w tedy gdy pośrednicy znikną. A jak chcą dobrze zarabiać to niech sami sprzedają, ja sam bym kupował co najmniej 10 kg miesięcznie ale po 2 .50 za kg a nie po 6 zł. Podaje za kilo gdyż ci chciwcy co teraz oferują to myślą że my zarabiamy w euro a będąc, pracując w Niemczech jabłka były tańsze niż w polsce to jak mam się do tego odnieść, sami chciwcy u nas są i do puki nie wypleni się tego tak to już będzie. Ludzie nauczyli się już kupować, byle czego nie kupują za wysoką cenę. Tak niech nie płaczą że rynek nie chce wchłonąć jeich produktów. Ja zarabiam 13 zł. na godz. a za 1 kg. muszę zapłacić 5_6 zł. chyba to chore.
Polscy sadownicy, podczas zbiorów chcieli za jabłka więcej, niż sadownicy zagranicą, więc wszystko siedzi w chłodniach. Jabłka na wiosnę były po 5zł, więc sadownik słynący z chciwości liczy, że teraz będą po 10zł, więc taniej, jak po 8zł pewnie nie sprzeda, bo mu się nie opłaci. Chory klimat.
Czy w szkołach ogrodniczych, czy na SGGW, nie uczą podstaw ekonomii? Jeśli nie, to ktoś, kto potrafi opublikować film na youtube, jak nowym ciągnikiem jeździ po sadzie, powinien być w stanie również wyklikać sobie definicję marży, narzutu i jeszcze paru terrminów – są nawet gotowe pliki z cash flow, gdzie wystarczy podstawić dane. Wykuć to „na blachę” i stosować w gospodarstwie. Jak ci z takiego cash flow wyjdzie narzut 800% i będziesz chciał uznać to za normalne, to weź „ice bucket challenge” i przeanalizuj wszystko jeszcze raz „von anfang an”, bo się zdziwisz, dlaczego masz pełną chłodnię w lipcu…
do Robal Jabłkowiec…A ty wyprodukowałeś kiedyś jakieś jabłko lub śliwkę ? Czy siedzisz przy biurku i pieprzysz trzy po trzy ?