Na pytanie postawione w tytule nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Oczywiście, jest zależna od wielu czynników, a przede wszystkim sytuacji na rynku i ponoszonych kosztów. Trudno jednak dziwić się dyskusjom w momencie, kiedy ceny dla producenta nagle spadają…
Pod koniec ubiegłego tygodnia zgłosił się do nas Czytelnik, który przypadkowo otrzymał wiadomość, w którym odbiorca jego jabłek oferuje dalszą sprzedaż. Dotyczy to jabłek „na gotowo”, sortowanych w gospodarstwie w kartony kupującego. Warto mieć na uwadze, że ceny zakupu jabłek deserowych w ubiegłym tygodniu znacząco spadły. Równocześnie wielu sadowników zwraca uwagę, że ceny sprzedaży jabłek wysortowanych nie zmieniły się znacząco.
Wiadomość o której mowa są to ceny z ubiegłego tygodnia, po jakich eksportowano jabłka odbiorcy z zachodu Europy. Sadownik zwraca uwagę na dużą marżę pośrednika bez ponoszenia kosztów przechowania i praktycznie żadnego ryzyka. Jednocześnie wskazuje, że aktualne ceny o tej porze roku i przy obecnych kosztach są dla sprzedających sadowników równoznaczne ze stratą.
Opisywany przedsiębiorca kupuje jabłka wysortowane w gospodarstwach w jego opakowania. Potocznie nazywamy ten system handlem „na gotowo”. W ubiegłym tygodniu kupował on w ten sposób Idareda po 0,90 zł/kg, a Red Jonaprinca i Jonagoreda po 1,00 zł/kg. Zdaniem naszego rozmówcy, marże na poziomie niemal 50 groszy na kilogramie są zdecydowanie za duże.
I tutaj dochodzimy do sedna problemu. Na pierwszy rzut oka widzimy dosyć dużą różnicę w cenie zakupu i cenie sprzedaży. W przypadku Idareda jest to 62 grosze. Jednak po drodze jest szereg kosztów i wiele zmiennych, które znacząco zmieniają sytuację. Marża pośrednika nie wydaje się astronomiczna, jeśli dodamy koszty opakowań i transportu. Z drugiej strony na tym polega działalność gospodarcza. Taniej kupić, drożej sprzedać, to jedna z jej podstawowych zasad. Zapewne wielu jest zdania, że nie można mówić, że ktoś zarabia za dużo. Jeśli jest przedsiębiorczy i potrafi do takiej sytuacji doprowadzić, to nie ma w tym nic złego.
Jakie jest wasze zdanie?
Ceny zbytu wyglądają następująco:
Idared 0,34 – 1,52 zł/kg
Red Jonaprince 0,37 – 1,66 zł/kg
Jonagored 0,38 – 1,70 zł/kg
Marża, to temat handlu. Zagadnieniem sadownika jest narzut. I proponuję operować na procentach, zamiast na walucie. Każdy sadownik zna koszt produkcji i wie, a przynajmniej powinien, jaki narzut gwarantuje mu rozwój jego biznesu. Wtedy, po wprowadzeniu wszystkich danych, czarno na białym wyjdzie, czy jabłka lepiej zamykać, sortować tuż po zbiorach, czy wszystko sprzedać za wagę w skrzyni i mieć spokój bez akrobacji przed truskawkami, bcena leci na łeb, a koszty przechowania zjadają prognozowany narzut.