Jakie odmiany jabłoni lubią ciąć sadownicy?

Nowy rok to w wielu gospodarstwach tradycyjnie początek cięcia zimowego jabłoni. Wśród uprawianych odmian są w kontekście cięcia te lubiane i nie lubiane. Są też odmiany łatwe i trudne do cięcia. Jak waszym zdaniem wygląda ten podział?

W kwestii cięcia zimowego danej odmiany wszystko zależy od dobrania odpowiedniej podkładki. Jeśli w tym miejscu mamy do czynienia z błędem, to po pierwsze zaważy to na plonie i jego jakości, a po drugie również na cięciu. Jako skrajnie zły przykład przytoczmy na przykład Alwę na M7.

Patrząc na wachlarz uprawianych w Polsce odmian i rozmawiając z sadownikami na czele najbardziej lubianych pod względem cięcia odmian plasuje się Szampion, Ligol oraz Red Jonaprince.

Zarówno w przypadku Szampiona i Ligola cięcie zimowe jest stosunkowo proste zarówno na podkładkach karłowych, jak również półkarłowych. Obie odmiany rosną bardzo regularnie i charakteryzują się zrównoważonym stosunkiem wzrostu wegetatywnego do generatywnego. Równomierny wzrost sprawia, że czasami przy formowaniu korony wystarczająca i skuteczna w kontekście cięcia jest wyłącznie ocena wizualna każdego drzewa.

Red Jonaprinca w polskich sadach znajdziemy wyłącznie na podkładkach karłowych. Pomimo tego, że rośnie od w charakterystyczny sposób, tworząc mniej gałęzi, a więcej krótkopędów owoconośnych, to jego cięcie jest stosunkowo proste. Ponadto obfite i regularne plonowanie pozwala na mocniejsze cięcie bez znaczących konsekwencji.

Obok odmian lubianych i osobistych preferencji są też odmiany, w przypadku których ten zabieg do prostych nie należy. Jest to przede wszystkim Paulared, Cortland czy Rubin. 

Zarówno sadownicy, jak również doradcy najbardziej lubią cięcie sadów karłowych, które jest znacznie prostsze i mniej pracochłonne. Poprzeczka umiejętności podnosi się w przypadku silniej rosnących podkładek. 

Przeczytaj też: Massey Ferguson z 1956 roku nadal pracuje w sadzie, 26.12.2020 [Video]