Przymrozki na Ukrainie wyrządziły straty w gatunkach pestkowych. Uszkodzenia w jabłoniach są również notowane, ale nadal pozwalają na uzyskanie pełnego plonu. Kolejna fala przymrozków może wystąpić pod koniec kwietnia.
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o pierwszych, wstępnych raportach dotyczących strat przymrozkowych w gatunkach pestkowych na Ukrainie. Kolejni eksperci i sadownicy podtrzymują, że będą one znaczące. Jak wiemy odsetek uszkodzonych pąków i kwiatów inaczej wpływa na finalny plon w przypadku jabłoni, a inaczej w czereśni, wiśni czy śliw.
Jak przekazuje kierownik dużego gospodarstwa w okolicy miasta Winnica na Ukrainie, sadownicy w regionie są już po licznych lustracjach. Dziś mogą nieco więcej powiedzieć o wpływie przymrozków na sady. W przypadku czereśni i śliw mówią o wspominanych w poprzedniej publikacji stratach na poziomie około 30%. Natomiast w przypadku jabłoni o 25% uszkodzonych pąków. Sadownicy wiedzą doskonale, że nie jest to odsetek, który spowoduje znaczące zmniejszenie plonu. Do optymalnego plonowania jabłoni wystarczy, gdy jedynie 10% kwiatów zawiąże owoce.
Nie mówimy tu o całej Ukrainie, lecz o najbliższych okolicach miasta Winnica. W sadach firmy „Greenora Fruit” temperatura 9 kwietnia spadła w koronach drzew do -3,5°С, a w ciągu kilku kolejnych nocy minimalnie do -5,5°С. W niższych miejscach do -6,0°С. Zatem mówiąc o fazie nieco bardziej zaawansowanego zielonego pąka niż wówczas w Polsce, odsetek uszkodzeń jest zgodny z wynikami dziesiątek lat badań.
Jednocześnie sadownicy podkreślają, że ryzyko wystąpienia przymrozków jeszcze nie minęło. W prognozach dla zachodniej Ukrainy widzą możliwość ich wystąpienia pod koniec kwietnia, gdy sady będą w pełni kwitnienia lub tuż po nim.
źródło: www.agroportal.ua
