Jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie!

jabłko dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie

Jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie! To powiedzenie w czasie pandemii nabiera wyjątkowego znaczenia. Widocznie konsumenci wzięli je sobie do serca, bo popyt wyraźnie wzrósł – zauważa Agrobiznes.

Dostępność w każdym sklepie czy rynku, łatwość w pozbyciu się potencjalnych zarazków poprzez umycie i obranie sprawiają, że jabłko to idealny owoc na okres panującej pandemii. Jak podaje agrobiznes popyt na te właśnie owoce w obecnych czasach zarazy odnotował znaczny wzrost. Dodatkowo, kupując jabłka wspieramy polską gospodarkę, a także sadowników, którym panująca sytuacja zdecydowanie nie ułatwiła życia.  

– Widzimy, że klienci niemalże rzucili się na jabłka – mówi w programie Marcin Lis ze Stowarzyszenia Sady Grójeckie.

Wiemy oczywiście, że owoc nie wyleczy nas ze wszystkich chorób, jednak możemy mieć pewność, że w dużej mierze przyczyni się on do zwiększenia naszej odporności, a także pomoże nam w walce z wieloma chorobami płuc. Agrobiznes wyjaśnia, że to właśnie grójeccy plantatorzy mogą pochwalić się największymi walorami zdrowotnymi w tych owocach. 5% większe wybarwienie i o 5% większa kwasowość sprawiają, że zawierają one więcej substancji aktywnych, które mogą wpłynąć na korzyść naszego zdrowia.  

Jak mówi Marcin Lis ze Stowarzyszenia Sadów Grójeckich wspólnie z Chorągwią Społeczną ZHP w Warszawie starają się oni wspomóc w tym trudnym dla nas okresie osoby starsze, dla których wyjście do sklepu wiąże się z dużym ryzykiem. Dlatego też co tydzień warszawskie szpitale i seniorzy mogą cieszyć się porcją witamin dostarczanych przez plantatorów.  

Jedno jabłko dziennie, a szansa na zachorowanie maleje. Czy nie warto spróbować?  

Źródło: Agrobiznes

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here