Coraz bliżej do zbiorów krajowych czereśni. Chociaż na rynkach hurtowych pojawiają się pierwsze partie Burlata to do „topowych” odmian musimy jeszcze nieco poczekać. Tradycyjnie, południe kraju rozpoczyna zbiory nieco wcześniej.
Obecnie na rynkach hurtowych jest jeszcze stosunkowo mało polskich czereśni. Do tej pory była to wczesna odmiana Rivan (Majówka). W zagłębiu grójeckim niedługo rozpoczną się zbiory Burlata. Wobec tego na rynkach hurtowych w najbliższych dniach będzie się zwiększała podaż tej odmiany. Ceny pierwszych partii Burlata wynoszą obecnie około 10,00 zł/kg.
Co ciekawe w tym roku zbiory na Dolnym Śląsku niemal zbiegną się w czasie ze zbiorami w zagłębiu grójeckim. Zazwyczaj rejony te różniło kilka dni wegetacji. Kolejna sprawa, o której informują sadownicy, to bardzo nierównomierne dojrzewanie Burlata. Na jednej gałęzi znajdują się owoce zarówno niemal dojrzałe i całkowicie blade.
Należy pamiętać, ze wspomniane wyżej odmiany nie mają większego znaczenia ekonomicznego. Zatem dotychczas skupienie większych partii nawet od kilku producentów było zadaniem zdecydowanie trudnym.
Do zbiorów pierwszej odmiany o większym znaczeniu ekonomicznym – Summita – musimy poczekać jeszcze co najmniej tydzień. W zagłębiu grójeckim odmiana zaczyna dopiero nabierać koloru na czubkach drzew. Kolejne w kolejce do zbiorów są Vanda i Techlovan. Tegoroczne plonowanie jest zgodnie oceniane przez sadowników, jako bardzo zróżnicowane. Duże nasłonecznienie z kolei będzie wpływać korzystnie na smak tegorocznych owoców.
Co najmniej dwa tygodnie kupujący będą musieli poczekać na zbiory Kordii, uważanej przez większość plantatorów za „królową czereśni”. Kolejna będzie (również ceniona) Regina. Sadownicy są zdania, że prognozowane temperatury mogą nieco przyspieszyć zbiory. Wobec tego zbiory Kordii mogą się rozpocząć w zagłębiu grójeckim w drugim tygodniu lipca.
Piękne zdjęcie odpadu pozdrawiam plantator