Ten sezon nie sprzyjał wybarwianiu jabłek. Największe problemy z uzyskaniem odpowiedniego koloru były na odmianach z grupy Jonagoldów. Sadownicy opóźniali przez to termin zbioru, ale w wielu sadach aż do zbiorów rumieniec nie był zadowalający.
Najmniej problematyczne okazało się w tym sezonie uzyskanie odpowiedniego wybarwienia na odmianie Red Jonaprince, chociaż i w tym przypadku w niektórych sadach nie obyło się bez problemów. W przypadku innych odmian z tej grupy jabłka wybarwiały się w większości znacznie gorzej.
Układ pogodowy nie sprzyjał wybarwianiu się Jonagoreda, Decosty, czy Rubinstara. W ciągu kilkunastu dni poprzedzających zbiór było deszczowo i pochmurno, z małą amplitudą dobową temperatur. Zazwyczaj przy tej grupie odmian pomagało wystąpienie przymrozków, których w tym sezonie nie mieliśmy.
W efekcie wielu sadowników przeciągało termin zbioru, niestety, bezpowrotnie tracąc w ten sposób na jędrności. Jabłka z takich kwater powinny być kontrolowane pod względem jędrności i ewentualnie przeznaczone do szybszej sprzedaży.
Na zdjęciach w formie ciekawostki Jonagold Wilmuta, mało znana mutacja Jonagolda. Nie jest zbyt popularna, ale można ją spotkać w polskich sadach. Chociaż z samych właściwości odmiany wynikają problemy z wybarwianiem się, w tym sezonie do tej pory jabłka nie osiągnęły zadowalającego koloru. Powodem była także mała ilość jabłek na drzewie i pobudzony wzrost drzewa, przez co jabłka w dużej mierze były ukryte w głębi korony.