Polska skarbówka kontynuuje walkę z białoruskim mocznikiem. Trzy kolejne firmy wpisano na listę sankcyjną. Nie wyniknie z tego nic dobrego…
KAS walczy z importem nawozów ze Wschodu
Krajowa Administracja Skarbowa stale monitoruje branżę nawozową. Szef KAS skorzystał z przysługujących mu uprawnień i złożył wnioski o wpis na listę sankcyjną, prowadzoną przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). Na listę wpisano trzy kolejne podmioty będące eksporterami mocznika, wyprodukowanego przez objętą unijnymi sankcjami spółkę Grodno Azot.
To już kolejne podmioty zidentyfikowane przez KAS, które zajmowały się obrotem mocznika pochodzenia białoruskiego. Jedna z firm ma siedzibę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, natomiast dwie pozostałe są zarejestrowane na terytorium Białorusi.
Chodzi o firmy:
- TECHNOSPETSTRADING LLC
- TECHNOSPETSTRADINGEXPORT LLC
- WORLD CHEM TRADING CO. L.L.C.
Czy Białoruś odpowie?
Niestety, ale musimy liczyć się z działaniami odwetowymi ze strony białoruskiej. Chociaż handel nadal jest prowadzony to jest ułamkiem tego sprzed wojny i wprowadzenia sankcji. Przypomnijmy, że działa tylko jedno towarowe przejście graniczne w Koroszczynie. Polskie jabłka trafiają na Wschód tylko przez kilka miesięcy w roku z utrudnieniami natury finansowej.
Niedawno Mińsk zablokował import polskiej wołowiny. Chodzi o zwierzęta wrażliwe na chorobę niebieskiego języka. Jeśli działania polskiej skarbówki będą kontynuowane musimy przygotować się na działania odwetowe, które rząd białoruski jest w stanie wprowadzić z dnia na dzień.
źródło: www.gov.pl/kas