KOWR właścicielem dwóch największych grup producenckich w Polsce

grupa producencka

Informacja o zakupie dwóch ogromnych obiektów po grupach producenckich, którymi są dobrze znane sadownikom Roja i King Fruit wywołała dużą dyskusję. Jak dotąd udało nam się dowiedzieć, że nabywcą jest KOWR, a zakup został dokonany z myślą o wcieleniu obiektów do Krajowej Grupy Spożywczej. Pozostaje pytanie, jak będą one wykorzystane?

Wielokrotnie już poruszaliśmy temat Krajowej Grupy Spożywczej (nazywanej przez wielu holdingiem), która powstała z myślą o stabilizowaniu rynków płodów rolnych. Za każdym razem podkreślaliśmy, że nie ma mowy o stabilizacji rynku owoców, jeśli Holding nie będzie dysponował przetwórniami, albo grupami producenckimi. Rynkowej stabilizacji nie można dokonać przepisami.

MPS Baner

Próbowaliśmy dotrzeć do informacji, w jaki sposób wykorzystane będą świeżo zakupione obiekty po grupach producenckich, jednak na razie jest to owiane tajemnicą. Możemy jednak założyć, że ich przyszła działalność będzie opierała się na owocach. Pojawiły się ostatnio również niepotwierdzone informacje, że w najbliższym czasie dojdzie również do zakupu przetwórni.

Oczywiście, sceptyków jest wielu. Nie wszyscy wierzą, że obiekty będą działać w odpowiedni sposób, a po drugie, że zmienią sytuację na rynku. Jak na razie jest wiele niewiadomych. Jedną z głównych obaw jest aspekt polityczny. Chodzi o osoby, które miałyby kierować nowo powstałymi podmiotami niezależnie od branży, w której działałaby Krajowa Grupa Spożywcza. Z kolei ekonomiści obawiają się, że niezależnie od kierownictwa, podmioty te nie będą działały w sposób rynkowy, co wpłynie na wyniki finansowe innych, prywatnych przedsiębiorstw.

Sceptycy nie biorą jednak pod uwagę aspektu psychologicznego. A z takim mechanizmem mieliśmy do czynienia na przykład przy pamiętnym skupie prowadzonym przez spółkę Eskimos. I nie chodzi tu o dyskusję, czy interwencja się powiodła, tylko w jaki sposób zareagowały duże zakłady – z miejsca podniosły ceny skupu.

Na rynku potrzebna jest konkurencja i próba złamania monopolu. Nie zaprzeczy temu nikt, kto zna realia działania tej gałęzi gospodarki w Polsce. Zakłady, które w większości są w rękach zachodniego kapitału, zdaniem wielu, powinny mieć „z tyłu głowy”, że każda próba sztucznego zaniżenia ceny może spotkać się z kontrą ze strony Grupy Spożywczej.

Nie trzeba popierać obecnej władzy, aby z umiarkowanym optymizmem obserwować rozwój wypadków. Na krytykę przyjdzie jeszcze czas.

2 KOMENTARZE

  1. Tam zamieszani w rozbiór tych grup byli sami udziałowcy. Jak majątek był handlowany, po kilka razy, sprzęt maszyny , wszystko , to cud że nie spalili poprostu jedno wielkie oszustwo , wszystkich oszukali dno sięga dna .żeby tym kombinatorom to wszystko wyszło bokiem albo zeszła na nich sromotną kara ,. Lech poczują rękę Boga do 3go pokolenia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here