Kupić jabłka za wagę to również ponieść koszty i duże ryzyko

empire zbiór

Kupujący chce jak najtaniej, a sprzedający jak najdrożej. Ten stan rzeczy nie podlega dyskusji. Zdecydowanie częściej opisujemy handel z punktu widzenia sadownika. Ale druga strona transakcji jest równie ważna, bo również ponosi koszty oraz ryzyko.

Sadownicy chcą sprzedawać jabłka za wagę w skrzyni

Rozmawialiśmy o zakupie Red Jonaprinca z sadownikiem, który również kupuje jabłka na dłuższe przechowanie. Aktualnie oferuje 1,50 zł za każdy kilogram, płaci gotówką oraz dostarcza i odbiera skrzyniopalety. Jego zdaniem w porównaniu ze stawką 1,70 – 1,80 zł/kg po sortowaniu jego oferta jest dobra i oczywiście ma rację.

Darmowy numer TMJ - baner corner

Z punktu widzenia sadownika taka oferta jest najwygodniejsza i najprostsza logistycznie. W tym miejscu można powiedzieć, że producent do momentu zbioru poniósł wystarczająco duże koszty i ryzyko, przede wszystkim związane z pogodą. Po zakupie przenoszą się one na kupującego.

Punkt widzenia kupującego

– Żeby zarobić na jabłkach, cena musi wzrosnąć co najmniej o 30 groszy na kilogramie, ale w naszych realiach jest to niestety trudne do przewidzenia. Poza tym mówię tu o sprzedaży tej samej masy, a jak wiemy po 4 czy 6 miesiącach mamy ubytki… – wyjaśnia nasz rozmówca, który opublikował w sieci ogłoszenie o zakupie Red Jonaprinca.

W tym sezonie chyba najistotniejszym argumentem są ceny energii elektrycznej, które poniesie ten, kto przechowuje jabłka. Zgodnie z decyzjami rządu, rachunki mają być po nowym roku nawet o 50% wyższe. Ceny jabłek muszą je zrekompensować.

Są jeszcze wspomniane ewentualne straty na masie (potrącane przy zakupie) i ubytki jakościowe podczas sortowania. Kupujący ponosi także koszty transportu. Najpierw przywozi puste skrzyniopalety, a później odbiera zarwane jabłka. Co prawda same opakowania kupił raz, ale co roku coraz bardziej się zużywają…

Kolejnym aspektem jest ryzyko związane z samym przechowaniem owoców. W tym sezonie z powodu specyficznego przebiegu pogody jest ono większe niż zazwyczaj.

Co sądzicie o takim punkcie widzenia?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here