Sadownicy oczekują dziś wyższych cen za jabłka wysokiej jakości. Kupujący mówiąc obrazowo „krzywią się” na niektóre oferty. Można narzekać na niestabilny rynek, ale można również starać się stopniowo go ucywilizować.
Aktualne ceny jabłek – oczekiwania sadowników
Na tematycznych grupach dyskusyjnych dotyczących handlu jabłkami pojawiają się dziś oferty sprzedaży po wyższych cenach. Krótko mówiąc, ci sadownicy, którzy wyprodukowali i przechowali do dziś jabłka o bardzo wysokiej jakości, mają wyższe oczekiwania cenowe. Zwłaszcza, że pozwala na to lepsza koniunktura na rynku.
Przykładowe ogłoszenia z ostatnich dni mają treść:
- „Sprzedam jabłko z KA+SF za wagę w skrzyni. Prince – 2,50 zł / Szampion – 2,40 zł / Ligol red 2,50 zł / Jabłko w super jakości i kolorze. Komora będzie otwarta w środę”
- „Sprzedam Gala Schniga SchniCo ZA WAGĘ w skrzyni – Cena 3,20 zł/kg. Towar po zabiegu 1-MCP w sadzie oraz po SF jędrność od 6.6 do 8 przeważnie 7/7.5.
Sprzedam Goldena zielonego ZA WAGĘ w skrzyni. Cena 2,50 zł/kg towar po zabiegu Harvistą oraz po SF, Jędrność 7/8.5”
Rynek działa i rynek zweryfikuje
Rosnące ceny a eksport
Jest jeszcze druga strona medalu. Eksporterzy zaznaczają, że rosnące ceny czynią z nas niestabilnych kontrahentów na rynku międzynarodowym. Oczywiście mają dużo racji. W tym sezonie polskie jabłka były tylko niewiele tańsze niż oferta zachodnioeuropejska. Po ostatnich wzrostach będziemy jeszcze mniej konkurencyjni cenowo.
Wobec omawianej sytuacji być może warto w jakiś sposób kontraktować choć część jabłek. Nie jest to proste zadanie, a w jakimś stopniu na pewno wykonalne. Mówimy tu o największych podmiotach, które eksportują na dalekie rynki i od lat współpracują z dużymi importerami. Odbiorcy oczekują stabilizacji, ale doskonale wiedzą również, co dzieje się na rynku. Wiedzą doskonale, że gdy jabłek brakuje to trzeba za nie zapłacić więcej…